W Bułgarii do parlamentu będzie kandydował osioł. W Polsce policja zatrzymała posła, który kierował samochodem trochę nietrzeźwy. Bułgarskiego osła przyprowadzono na spotkanie z ewentualnymi wyborcami - media milczą na temat jego przemowy. Polski poseł przemówił: wyraził skruchę za swój karygodny przestępczy czyn (dobrze) i usprawiedliwił się, że był nietrzeźwy, bo zjadł parę jabłek (czy osioł je jabłka?). Według bułgarskiego protektora, który nie jest najlepszego zdania o własnym społeczeństwie, jego osioł może liczyć na około 80 proc. poparcia w ewentualnych wyborach. Polskiego posła od jazdy po jabłkach ktoś jednak musiał wybrać do Sejmu, tylko kto się teraz przyzna? W Bułgarii z tym osłem to taki żart, taka prowokacja, taki happening. W Polsce to niestety wszystko prawda... Kończąc, apeluję do braci Bułgarów i Polakom też ku rozwadze: nie wybierajcie osłów do parlamentu! Szkoda na nich czasu.
Osioł w parlamencie?
2009-03-31
4:15
Dwie zupełnie różne, obie dość błahe informacje zaprzątały wczoraj czas jakiś mój umysł. W końcu złapałem się na tym, że się wymieszały...