„Uwierzyłam, że polityka kieruje się moralnością. Mimo wszystko jestem wdzięczna Stanisławowi Pięcie, że dzięki niemu zobaczyłam fundamentalną rozbieżność między ideałem o jakim marzyłam, a życiem” - napisała Pek na Twitterze, oznaczając przy okazji posła PiS. Sam Pięta nie odpowiedział jednak na zaczepkę. Najwidoczniej chce zapomnieć o romansie, który przysporzył mu tyle kłopotów i po prostu zablokował byłą kochankę. Nie umknęło to jej uwadze.
„Jestem dziewczyną znad morza. Hardą i twardą. W przeciwieństwie do mężczyzn, którzy zachodzą mi w życiu drogę” - napisała w komentarzach pod postem. Później zaś zabrała się za atakowanie PiS. „Wy jesteście gorsi od PZPRu i zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby to co ja zobaczyłam będąc w środku, zobaczyli też inni” - pogroziła. Oj, coś czujemy, że pani Izabela dopiero się rozkręca!