Izabela Pek przekonuje, jej życie legło w gruzach. Ma problemy w pracy oraz w życiu osobistym. Ma też poczucie, że odwrócili się od niej ludzie, których znała od lat. – Takie osoby jak Janusz Śniadek, który dotąd szarmancko całował moją rękę na zjazdach powiatowych, Dorota Arciszewska czy Jarosław Sellin wypowiadały się publicznie, że mnie nie kojarzą – skarży się nam. Co na to politycy PiS? - Nie znam tej pani, może z widzenia. Nie mam z nią żadnych relacji – przekonuje nas posłanka Arciszewska.
A modelka przekonuje, że w partii rządzącej wszyscy doskonale wiedzieli o jej relacji z Piętą.
– Najbardziej druzgoczące jest to, że Pięta był i jest kryty. Mnóstwo polityków PiS mnie z nim widywało w hotelu poselskim i nie było tajemnicą, że mam klucz do jego pokoju. Zarzucono mi, że upubliczniam naszą relację w jakimś szczególnym momencie (…) Potrzebowałam pomocy, a zostałam zostawiona sama sobie. Czuje się oszukana - mówi z żalem Pek.
Twierdzi, że zwracała się do kierownictwa PiS, ale politycy ją zignorowali. – Po 12 latach lojalności skrzywdzili mnie ludzie, których uważałam za rodzinę. Zamiast dać mi wsparcie i gwarancję bezpieczeństwa, jako ofiary. Oczekiwałam reakcji, ale w zamian spotkałam się z ignorancją – podsumowuje kobieta.
Co dzieje się ze Stanisławem Piętą? Oficjalnie jest zawieszony w prawach członka PiS. Obecnie spotyka się z wyborcami uczestnicząc w ten sposób w kampanii PiS.