Zatrzymanie Janusza Palikota
Janusz Palikot usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Sąd zdecydował o aresztowaniu go na dwa miesiące. Były poseł mógłby wyjść na wolność po wpłacie poręczenia majątkowego w wysokości 1 mln zł. Obrońca Palikota, mecenas Jacek Dubois powiedział, że prokuratura zarekwirowała telefon jego klienta, w którym znajdowała się jego korespondencja z adwokatem. Jak twierdzi, w ten sposób prokuratura naruszyła tajemnicę adwokacką.
Zobacz: Chciał kupić beczkę okowity, stracił 16,5 tys. zł!
Mecenas Dubois poinformował, że w poniedziałek o 15.30 złożył do Prokuratury Krajowej w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i dokument, z którego wynika, że jest obrońcą Janusza Palikota od maja zeszłego roku w innej sprawie karnej. Ocenił, że jeszcze we wtorek oczekuje, że prokuratura wyda w tym zakresie stanowisko, a jeśli nie, to znaczy, że nie traktuje tej sprawy poważnie.
"Zamaskowany ziobrysta"
- Nie chcę żyć w państwie autorytarnym, chcę bronić wartości demokratycznych, dlatego z taką siłą zaangażowałem się w tę sprawę, stawiając wszystko na jedną kartę - tłumaczył Dubois w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim. Jak stwierdził, w prokuraturze wrocławskiej pracuje nadal osoba z "poprzedniego systemu", która sabotuje procesy państwa prawa. - Bije licznik i każda minuta tego prokuratora w budynku, a zwłaszcza przy tej sprawie, jest kompromitacją dla tej instytucji. Pytanie, czy prokuratura jest w stanie zmierzyć się sama z sobą, pozbyć się tego, co w ciągu ostatnich ośmiu lat, za ministrowania Zbigniewa Ziobry, złego się stało - zastanawiał się mecenas, dodając, że "w prokuraturze wrocławskiej ukrywa się zamaskowany ziobrysta".
Sprawdź: Nawet Anna Grodzka nie dorzuci się na kaucje dla Palikota: "jestem tylko skromną emerytką"
- Trzeba tę osobę zdemaskować i pomóc obecnym władzom ją z tej prokuratury usunąć - stanowczo oświadczył. Dodatkowo prokuratorowi prowadzącemu sprawę Palikota mecenas Dubois zarzuca „stosowanie niedozwolonych metod”. - Metody, które są związane ze wschodnimi metodami totalitaryzmu – dodał, nazywając prokuratora z Wrocławia „chuliganem na prawniczym boisku”.
Areszt i poręczenie majątkowe
- Ja uważam, że ten areszt w jego sprawie jest absolutnie niepotrzebny, ponieważ Janusz Palikot podjął działania, które miały pomóc w postępowaniu. Sam zaproponował swoje zgłoszenie się, sam zaproponował współpracę, wyjaśnienie tej sprawy. I teraz proszę pamiętać, że co innego jest areszt, co innego jest kara. Areszt nie zastępuje kary - tłumaczył gość RMF FM.
Przeczytaj: Morawiecki czuje się oszukany przez Kaczyńskiego?! Szykuje ofensywę na kongres!
Czy zatem jego klient zapłaci poręczenie majątkowe w wysokości 1 mln złotych? - Nie sądzę, żeby te pieniądze się znalazły, bo pan Janusz Palikot starał się do końca uratować to przedsięwzięcie gospodarcze, angażując w nie cały swój majątek. On takich rezerw finansowych, które sąd wyznaczył jako poręczenie majątkowe, nie ma. Będziemy w zażaleniu przedstawiać jego sytuację majątkową, prosząc, by sąd odwoławczy zmienił i zmniejszył to poręczenie do kwot, które będą realne dla jego bliskich, dla jego rodziny, do spłacenia - zdradził.
Galeria poniżej: Wszystkie skandale Janusza Palikota