- Obowiązkowe prace domowe mogą wrócić do szkół, a MEN rozważa zmiany w dotychczasowych przepisach.
- Decyzja minister Barbary Nowackiej w tej sprawie jest spodziewana już niedługo!
- Sprawdź, jakie argumenty przedstawia resort edukacji i co to oznacza dla uczniów oraz rodziców.
Prace domowe – MEN zapowiada zmiany!
Kwestia obowiązkowych prac domowych od dawna wywołuje burzliwe dyskusje w środowisku edukacyjnym. Zwolennicy argumentują, że prace domowe utrwalają wiedzę zdobytą w szkole, rozwijają samodyscyplinę i odpowiedzialność. Przeciwnicy z kolei podkreślają, że nadmierne obciążenie uczniów zadaniami domowymi prowadzi do stresu, wypalenia i ogranicza czas na rozwój zainteresowań oraz odpoczynek. Od 1 kwietnia 2024 roku obowiązują przepisy ograniczające zadawanie prac domowych w szkołach podstawowych. Zgodnie z przepisami w klasach I-III szkół podstawowych nie zadaje się prac domowych pisemnych i praktyczno-technicznych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą. W klasach IV-VIII prace domowe mogą być zadawane, jednak nie są obowiązkowe. Zamiast oceny z pracy domowej, uczeń ma otrzymać informację, co zrobił dobrze, a co wymaga poprawy.
Zobacz: Miesiąc miodowy się skończył! Polacy ocenili Karola Nawrockiego. Wyniki mogą zaskoczyć
Wiceminister edukacji, Katarzyna Lubnauer, w rozmowie z Radiem ZET, odniosła się do pytania o przyszłość prac domowych w polskiej szkole. Jak zaznaczyła, minister Barbara Nowacka planuje podjąć decyzję w tej sprawie już naprawdę niedługo! - Będzie pewnie w październiku decydować, w jakiej postaci powinny być zmiany i od kiedy – zdradziła wiceminister.
Jakie zmiany czekają uczniów?
Wiceminister Lubnauer podkreśliła, że MEN nie planuje powrotu do stanu sprzed zmian, kiedy to prace domowe były obowiązkowe i oceniane. - Na pewno nie chcemy powrotu prac domowych w takim zakresie, jak było to przed zmianą. Będziemy wypracowywać jakieś rozwiązanie, które nie będzie powrotem do tego, co było przed ograniczeniem – przypominam – oceniania, ponieważ pracę domową w dalszym ciągu można zadawać, tylko że ocena powinna mieć charakter odpowiedzi, co się zrobiło dobrze, co się zrobiło źle – wyjaśniła w Radiu Zet.
Sprawdź: Hołownia znów spotka się z ludźmi Kaczyńskiego. To mocno nie spodoba się Putinowi!
Do końca września MEN ma otrzymać analizy z Instytutu Badań Edukacyjnych – Państwowego Instytutu Badawczego, który przeprowadza ewaluację przepisów dotyczących ograniczenia prac domowych. Analiza IBE ma zawierać opinie nauczycieli i uczniów oraz przeanalizowane wyniki egzaminu ósmoklasisty.
Galeria poniżej: Tak zmieniała się Barbara Nowacka
