Nowe problemy Misiewicza. NIK zawiadomi prokuraturę, w tle ponad 650 tys zł.

2017-08-28 12:36

Choć Barłomiej Misiewicz od jakiegoś czasu nie działa już w pierwszym politycznym szeregu Prawa i Sprawiedliwości, wciąż ciągnie się za nim jego działalność w MON. Według najnowszych ustaleń "Gazety Wyborczej" Najwyższa Izba Kontroli skieruje doniesienie do prokuratury w sprawie zobowiązań finansowych zaciągniętych przez niego w czasie, gdy piastował urząd szefa Gabinetu Politycznego resortu Antoniego Macierewicza. Chodzi o niebagatelną kwotę ponad 650 tys. zł.

Przedmiotem zawiadomienia Najwyższej Izby Kontroli są dwie umowy z 24 marca 2016 roku opiewające w sumie na 651,5 tys. złotych. Według ustaleń dziennika jest to pokłosie kontroli wykonania budżetu państwa. Po sprawdzeniu wydatków w dziale 29 - obrona narodowa, okazało się, że 24 marca 2016 roku Misiewicz zawarł wskazane dwie umowy. Wzbudziły one wątpliwości kontrolerów ponieważ „budzą podejrzenie naruszenia dyscypliny finansów publicznych”. Choć podano numery tychże umów, to nie poinformowano, czego miały one dotyczyć.

 

 

Innym zgłoszonym przez NIK zastrzeżeniem miał być fakt, że resort Antoniego Macierewicza nie rozliczył się z rządem USA z wydatków z tytułu szkolenia pilotów C-130 i F-16. Chodzi o kwotę 111 344,7 tys. złotych, a powodem jest „niewskazania płatnika” po polskiej stronie. Według Najwyższej Izby Kontroli to uchybienie powoduje niemożność terminowego rozliczenia umowy.

Zobacz także: Misiewicz na wakacjach! Były rzecznik MON pokazał ZDJĘCIE z urlopu

Przeczytaj ponadto: Misiewicz dostał specjalny MEDAL? MON wyjaśnia, Misiewicz KOMENTUJE

Polecamy również: Bartłomiej Misiewicz w rok DWA razy objechał Ziemię