Przyszłoroczna marcowa waloryzacja emerytur jeszcze daleko, ale już zaczynają się dyskusje, jak podwyższyć świadczenia seniorom. Premier Mateusz Morawiecki (50 l.) na spotkaniach z wyborcami ujawnił, że waloryzacja może być kwotowo-procentowa, a najwyższe podwyżki będą mieli najubożsi emeryci. Ten pomysł krytykuje OPZZ. - Jesteśmy przeciwni takiej waloryzacji. Proponujemy, żeby zostać przy waloryzacji procentowej, ale zupełnie inaczej liczonej - ujawnia nam Wiesława Taranowska (62 l.), wiceprzewodnicząca OPZZ. Teraz przy wyliczeniu waloryzacji uwzględnia się poziom inflacji oraz co najmniej 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń w poprzednim roku kalendarzowym. OPZZ chce, żeby ten drugi wskaźnik został podniesiony do 50 proc. Gdyby więc wziąć pod uwagę tegoroczne dane, to emerytury zostałyby podniesione nie o 2,98, ale aż o 4 proc.!
- To jest propozycja warta rozważenia, postulowana również przez nas, bo zapewnia starszym osobom uczestnictwo we wzroście gospodarczym - komentuje Elżbieta Ostrowska, przewodnicząca Polskiego Związku Rencistów, Emerytów i Inwalidów. - To jeden z wielu pomysłów na zwiększenie waloryzacji, ale wszystko i tak będzie się sprowadzać do tego, ile środków uda się wygospodarować w budżecie - mówi z kolei Janusz Śniadek, poseł PiS (63 l.).
Zobacz także: Seniorze! Sprawdź, ile możesz dorobić do emerytury