Późnowieczorna wizyta prezydenta Andrzeja Dudy u prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego jest nie lada zaskoczeniem. Co prawda prezydentowi nie udało się zbudować swojego gabinetu w oparciu o nowe twarze ludzi, którzy pomogli mu wygrać wybory prezydenckie. Jarosław Kaczyński wykorzystał jednak dobry PR Beaty Szydło i ustanowił ją kandydatką na premiera w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Andrzej Duda po wieczornym pokazie filmu "Pilecki" w Muzeum Powstania Warszawskiego w czwartek nie skierował swojej limuzyny w kierunku Śródmieścia, a Żoliborza. Jak donosi Fakt, kolumna policyjnych wozów zbliżając się do domu prezesa PiS wyłączyła "koguty" i podjechała pod jego dom incognito. W rozmowie z dziennkarzami Faktu politycy PiS-u zaprzeczają, że Duda spotyka się po godzinach swojego urzędowania z prezesem. Między Dudą a Kaczyńskim troche iskrzyło w trakcie kampanii, ale wszytsko wskazuje na to, że prezydent Andrzej Duda pozostanie prezydentem jednej partii.
Zobacz: Janusz Sibora: Duda powinien zaprosić Kopacz
Polecamy: Minister MSW nie chciała spotkać się z prezydentem Dudą
Najlepsze wideo: tv.se.pl