- Znamy wynika najnowszego sondażu wyborczego: PiS wyprzedza KO o 1,6 pp.
- Po raz pierwszy od dawna poparcie dla Polski 2050 wzrosło o prawie 2 pp.
- Eksperci tłumaczą przyczyny zwrotu w poparciu dla ugrupowań.
Rośnie poparcie dla PiS
W porównaniu z sondażem sprzed dwóch tygodni, PiS zanotowało największy wzrost – aż o 1,9 punktu procentowego – i odebrało pozycję lidera Koalicji Obywatelskiej, która spadła na drugie miejsce z wynikiem 31,94% (spadek o 0,66 pp). Trzecie miejsce zajmuje Konfederacja Wolność i Niepodległość z poparciem 12,46%, utrzymując stabilny wynik. Nowa Lewica uzyskała 6,71%, tracąc 0,61 pp. Polska 2050 Szymona Hołowni osiągnęła 5,31%, zyskując 1,86 pp i po kilku tygodniach ponownie przekroczyła próg wyborczy, co pozwala jej realnie myśleć o samodzielnym wejściu do Sejmu. Partia Razem spadła do 4,20%, notując największy spadek – aż o 1,29 pp – a Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna uzyskała 4,17%, tracąc 0,94 pp. Polskie Stronnictwo Ludowe z wynikiem 1,35% zanotowało niewielki spadek o 0,13 pp, natomiast inne, nieujęte z nazwy partie uzyskały 0,33%.
Dr Bartłomiej Machnik uważa, że wzrost poparcia dla PiS to efekt skumulowanych wydarzeń wokół KO i całej koalicji rządowej. – Na jaw wyszła kwestia sporów koalicyjnych. Poza tym PiS nie popełniło żadnych większych błędów. Kolejny czynnik to „miesiąc miodowy” prezydenta Nawrockiego — efekt świeżości i aktywności nowo wybranego prezydenta. PiS, jako partia, która go poparła, zdecydowanie triumfuje – mówi Machnik. – Wyniki PiS i PO są bardzo zbliżone, co sprawia, że mamy do czynienia z faktycznym remisem – z chwilowym wskazaniem na jedną z partii – podsumowuje ekspert.
Polacy boją się wojny. Ten sondaż nie pozostawia wątpliwości
Jaki los czeka PSL i Polskę 2050?
Sondaż pokazuje wyraźne odbicie Polski 2050. – Wydaje się, że partia ma już za sobą pierwszą fazę negatywnych skutków związanych z kontrowersjami wokół wniosków o środki z KPO. Nie ma gwarancji, że trend wzrostowy się utrzyma, ale wyraźnie został on zahamowany – tłumaczy Machnik. – Poza tym widoczna jest całkowita porażka PSL. Po raz pierwszy od dłuższego czasu partia znalazła się w poważnych tarapatach. Jeśli zdecyduje się na samodzielny start w wyborach, będzie to obarczone dużym ryzykiem. Lider ugrupowania stoi przed trudnym dylematem. Mam wrażenie, że Władysław Kosiniak-Kamysz nie jest w stanie skutecznie przeciwstawić się premierowi Tuskowi w ramach rządu, co odbija się negatywnie na wynikach sondażowych – podkreśla politolog.
Prof. Kazimierz Kik wskazuje na szerszy kontekst. – Pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak wojna w Ukrainie i zagrożenie ze strony Rosji, polityka obecnego rządu nie cieszy się dużą popularnością. Polacy skłaniają się ku opcji gwarantującej realne wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych, podczas gdy PO stawia raczej na pomoc ze strony Unii Europejskiej. Drugim istotnym czynnikiem są przygotowania do utworzenia nowej partii – KO ma przejąć dwóch koalicjantów, co wbrew pozorom może osłabić PO. – Do tego wszystkiego dochodzi zbiorowy sukces Karola Nawrockiego, który przekłada się na wzrost popularności PiS – w końcu to Jarosław Kaczyński był pomysłodawcą jego kandydatury na prezydenta. Sukces Nawrockiego będzie sprzyjał PiS, a jesienny kongres partii najprawdopodobniej po raz kolejny powierzy Kaczyńskiemu funkcję przewodniczącego – przewiduje politolog.
Metodologia badania
Badanie zrealizowane przez Instytut Badań Pollster w dniach 10–11 września 2025 roku metodą CAWI na próbie 1020 dorosłych Polaków. Struktura próby była reprezentatywna dla obywateli Polski w wieku 18+. Maksymalny błąd oszacowania wyniósł około 3%.
