Rozmowa w studiu dotyczyła niedawnej akcji "Różaniec bez granic". Niektórzy z gości krytykowali ją i uznawali za nieudaną. Gdy do głosu doszedł Paweł Grabowski oznajmił, że woli się pomodlić za "tolerancję religijną i wszystkich, którzy mają problem z tym, że ktoś może być wierzący". Następnie zamilkł, a gdy prowadzący próbował oponować- uciszył go. Przez kilkanaście sekund odmawiał po cichu modlitwę, a pozostałych sześciu gości musiało cierpliwie poczekać, aż skończy.
Wyglądało to następująco:
Poseł sam udostępnił ten film z krótkim komentarzem: - Dziękuję redaktorowi Gdule oraz uczestnikom dyskusji za to, że uszanowali moją - dość niecodzienną - formę wypowiedzi. Dziękuje również tym, którzy przyłączyli się do tej modlitwy, wówczas - przed telewizorami lub teraz - robiąc pauzę podczas oglądania tego posta. I pozdrawiam tych, którzy zaraz mnie obśmieją lub wyleją swoją nienawiść - to właśnie m.in. za Was się modlimy!
Zobacz także: Bardzo KONTROWERSYJNE stwierdzenie protestującego lekarza! Dostało się Krystynie Jandzie
Przeczytaj również: Janusz Korwin-Mikke: Ach, te trudne słowa
Polecamy ponadto: Pijana sędzia nadal pracuje i zarabia 10 000 zł