O sprawie z przymrużeniem oka, w żartobliwym tonie, powiedział głośno przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, nawiązując zapewne do ostatniej cięgle dość intensywnej aktywności byłego już szefa MON. - Czy pan prezydent przekazał Macierewiczowi, że został odwołany, bo ja mam wrażenie, że on jeszcze o tym nie wie. Siedzi w swoim gabinecie, jeździ swoją limuzyną, pewnie swoją kartę kredytową ma dalej. Czy powiedzieliście mu, że on nie jest ministrem? - pytał polityków PiS w programie "Kawa na ławę" w TVN24 Sławomir Neumann. Swoje pytanie ponowił potem na Twitterze. Szef klubu PO dla pewności sam mógłby przekazać złą wiadomość Antoniemu Macierewiczowi. W końcu widuje go czasem w sejmie, telefon do niego też pewnie mógłby zdobyć. Może gdy sam mu powie, że nie jest już ministrem, będzie spokojniejszy.
. @SlawekNeumann. "Czy pan prezydent przekazał Macierewiczowi, że został odwołany, bo ja mam wrażenie, że on jeszcze o tym nie wie. Siedzi w swoim gabinecie, jeździ swoją limuzyną, pewnie swoją kartę kredytową ma dalej. Czy powiedzieliście mu, że on nie jest ministrem?" pic.twitter.com/HlyLllGt7A
— Platforma Video (@PlatformaVideo) 4 marca 2018