Kto to robi? Znana łacińska sentencja wskazuje, że podejrzany jest ten, kto miałby pożytek z milczenia kasjerki. Pożytek z wygaszenia całej sprawy - idąc tropem sentencji - mogłaby więc mieć sieć znanych w całej Polsce sklepów. Jednak doprawdy trudno uwierzyć, że jakiś wysoko postawiony menedżer mógł wpaść na tak szalony pomysł. Że mógł zlecić brutalne straszenie śmiercią niewinnej kobiety. Bo przecież jej jedyną winą jest to, że została publicznie upokorzona, oraz to, że będzie walczyć o swoją godność.
"Super Express" będzie ją w tej walce wspierał z całych sił. Bo nigdy już nie powinno dojść do sytuacji, jaka miała miejsce w elbląskim hipermarkecie. Nigdy żaden pracownik nie może zostać tak poniżony. Pilnym zadaniem policji jest teraz znalezienie szantażystów, ich zleceniodawców i postawienie ich wszystkich przed sądem. Wierzę, że na wyjaśnieniu tej sprawy zależy wszystkim, także sieci sklepów, której ktoś może robić potwornie złą opinię.