Według inicjatorów projektu przeprowadzana dwa razy do roku zmiana czasu "nie ma sensu". W rozmowie z dziennikiem ludowcy argumentują, że w polskich warunkach jesień po zmianie czasu "staje się koszmarna". Jak stwierdził Marek Sawicki: - Większość z nas kończy wtedy pracę po zmroku. Jego zdaniem nie powinno być przeszkodą to, że dziś czas zmienia solidarnie dwa razy do roku cała Unia Europejska.
Pomysł ze zmianą czasu sięga początków XX wieku. W trakcie I wojny światowej rozwiązanie to wprowadzili u siebie Niemcy oraz sojusznicze Austro-Węgry. Od 1977 roku zmiana czasu jest przeprowadzana w Polsce regularnie. Zgodnie z pierwotnymi założeniami zmiana czasu miała skutkować bardziej efektywnym wykorzystywaniem światła słonecznego, a co za tym idzie - oszczędnościami w zużyciu energii. Współcześnie jednak wielu przeciwników tego rozwiązania argumentuje, że wywołuje ono jedynie zamieszanie - w komunikacji czy w działaniu systemów komputerowych. Zdaniem niektórych naukowców zmiana czasu ma też niekorzystny wpływ na ludzkie zdrowie.
Propozycja ta zyskała aprobatę m.in. Zbigniewa Bońka czy też dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego:
Panie @Piechocinski, idźcie w to, a zrobię wam kampanię lepszą niż ta billboardówka PiS!
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 11 września 2017
Zobacz także: SZOKUJĄCE słowa byłego doradcy Petru! Opozycja liczyła na ROZLEW KRWI w trakcie "puczu"?!
Przeczytaj również: Jarosław "Masa" Sokołowski WYZNAJE: Jak PO dojdzie do władzy, to spier... z Polski
Polecamy ponadto: Kwaśniewski o życiu EROTYCZNYM Kate i Williama