Niedawno Robert Biedroń, który od kilku lat jest prezydentem Słupska, w rozmowie z "Super Expressem" mówił, że nie wyklucza startu w najbliższych wyborach prezydenckich: - Nic nie jest wykluczone w polityce. Także to. Polska nie może być skazana na władzę PiS. I zapowiadał, że chciałby zostać prezydentem kraju: - Cieszy mnie, że jest mnóstwo ludzi, którzy pokładają we mnie nadzieję na zmiany w kraju. Chciałbym zostać prezydentem Polski. Okazuje się, że jego plany wcale nie muszą zostać tylko w świecie marzeń, bo wielu Polaków to właśnie Robert Biedronia widziałoby w roli prezydenta.
Na zlecenie "Super Expressu" IBRIS (Instytut Badań Rynkowych i Społecznych) przeprowadził sondaż, z którego wynika, że Biedroń nie jest na straconej pozycji w walce o Pałac Prezydencki. Na pytanie: Na kogo zagłosowałbyś w drugiej turze wyborów prezydenckich, gdyby znaleźli się w niej Andrzej Duda i Robert Biedroń, obecnego prezydenta wskazało 51,4 proc. osób, a prezydenta Słupska 35,1 proc.
Zdaniem politologa prof. Kazimierza Kika obecny prezydent ma szansę na zjednanie kolejnych zwolenników: - Prezydent rozwija się coraz bardziej, wychodzi na autonomię i wybija się na arbitra polskiej sceny politycznej. A ta rola daje szanse na poszerzenie elektoratu. Ekspert nie uważa jednak, by poparcie dla Biedronia brać na serio: - Kandydatury Roberta Biedronia raczej nie brałbym na poważnie, gdyż jest wykreowana trochę przez media - ocenia.
Sondaż przeprowadzono w dniach 14-15 października, na grupie 1100 dorosłych Polaków.
Zobacz: Sondaż dla se.pl: Duda ma rację w sprawie sądów
Sprawdź: Kaczyński nie ma z kim przegrać - sondaż "Super Expressu"
Czytaj: Kaczyński chce pogodzić się z Dudą? Mówi o POROZUMIENIU
Moda dla kobiet bez przepłacania! Sprawdź wszystkie rabaty i promocje na ORSAY rabaty.