Senator Bogucki zaskoczył, gdy w czasie debaty o dodatku węglowym w Senacie stwierdził, że chociaż wsparcie mu przysługuje, to nie zamierza wystąpić po pieniądze, i tak samo powinien postąpić każdy „honorowy Polak”. Podlaski polityk grzmiał w stronę senatorów opozycji: – Wy też pierwsi pobiegniecie po te dopłaty, a ja po nie nie pójdę, mimo że mi przysługują, bo mam ogrzewanie tradycyjne, mógłbym o nie wystąpić – wołał do politycznych przeciwników. – Nie zgłoszę się po te 3 tys. zł. Każdy honorowy Polak, który nie ma potrzeb tego typu, po pomoc socjalną nie idzie, nie wyciąga ręki do państwa, nie bierze pieniędzy, które nie są mu konieczne. Nikt normalny nie powinien po to ręki wyciągnąć – zakończył Bogucki, któremu takie słowa mogą przychodzić łatwo, gdyż jest jednym z bogatszych parlamentarzystów z Podlasia.
>>>Krzysztof Tchórzewski o kryzysie opałowym: "Solidny gospodarz zaopatrzył się w węgiel"
W oświadczeniu majątkowym wykazał 120 tys. zł oszczędności, a jako współwłasność z żoną: 356-metrowy dom o wartości 600 tys. zł, gospodarstwo rolnicze wycenione na 300 tys. zł i działkę z warsztatem diagnostyki i mechaniki samochodowej o wartości ponad 1 mln zł. – Nie jest to oficjalne stanowisko partii, nie chcę nic w tej sprawie komentować – rzuciła jedynie zapytana o wypowiedź senatora wicerzeczniczka PiS Urszula Rusecka (56 l.).
>>>Małgorzata Gosiewska walczy z drożyzną: Kupujcie namioty i jedźcie do lasu! [ZDJĘCIA]
>>>Nietypowa wpadka na żywo w TVP. Poseł PiS nie miał pojęcia, co się dzieje!