Przypomnijmy, że w nocy z 27 na 28 czerwca nad ranem patrol policji zatrzymał Franciszka Sterczewskiego. Poseł KO jechał na rowerze zyg-zakiem, a policjant wyczuwał od niego woń alkoholu. Polityk odmówił dmuchania w alkomat, powołując się na immunitet poselski. Nagranie z policyjnej kamery pokazujący część zdarzenia szybko obiegł sieć, wzbudzając wiele emocji. Krótko potem Franciszek Sterczewski przeprosił za swoje zachowanie za pośrednictwem Twittera, a w innym poście wyraził chęć zrzeczenie się immunitetu. Z kolei 6 lipca poseł PiS Krzysztof Sobolewski złożył wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o rozpatrzenie i ewentualne ukaranie posła KO za jego zachowanie.
W GALERII PONIŻEJ ZOBACZYSZ, JAK FRANCISZEK STERCZEWSKI CHCIAŁ POMÓC UCHODŹCOM
- W związku z rażącym naruszeniem zasad etyki poselskiej przez posła Koalicja Obywatelska – Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni – Franciszka Sterczewskiego, zwracam się do Komisji o podjęcie regulaminowych działań, które doprowadzą do właściwej oceny zachowania pana posła – pisał we wniosku.
Sprawdź: Agnieszka Gozdyra trafiła do szpitala. Dziennikarka pokazała zdjęcie z łóżka
Mimo wcześniejszej skruchy Franciszek Sterczewski nie pojawił się na posiedzeniu Komisji, przez co jego sprawa nie mogła zostać omówiona. Czyżby próbował odroczyć moment swojej ewentualnej kary? Nie wiadomo, jednak można się spodziewać, że to się nie uda. Jak przekazał w rozmowie z Polska Times poseł PiS i członek komisji Jacek Świat, do posła KO zostało wysłane ponowne zaproszenie. Jeśli tym razie nie pojawi się na posiedzeniu, Komisja rozstrzygnie sprawę zaocznie, bez udziału zainteresowanego.