W poniedziałek po godzinie 10 na komisariat policji śródmiejskiej wpłynęło zgłoszenie o podpaleniu, jakie miało miejsce na Krakowskim Przedmieściu. Ze wstępnych ustaleń, jakie przekazywała policja, miała zostać podpalona opona. Rzecznik SOP potwierdził jednak, że był to plecak.
– Mężczyzna przechodził chodnikiem Krakowskiego Przedmieścia. W pewnym momencie, na wysokości Pałacu Prezydenckiego, zatrzymał się, położył plecak i go podpalił. Następnie chciał odjeść. Został zatrzymany przez patrol policjantów – powiedział PAP rzecznik prasowy Służby Ochrony Państwa płk. Bogusław Piórkowski.
Z racji tego, że zdarzenie miało miejsce tuż przed Pałacem prezydenta Dudy, do akcji oprócz policji wkroczyli również funkcjonariusze SOP, którzy ugasili plecak. Nie wiadomo jednak, co znajdowało się wewnątrz.
Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone przez policję specjalną taśmą, ale nie spowodowało to utrudnień w ruchu. Jak poinformowało „tvnwarszawa.pl", przy mężczyźnie znaleziono substancję łatwopalną. W wyniku zdarzenia nikt na szczęście nie ucierpiał, a zatrzymany mężczyzna został przewieziony na komendę. Jego motywy na razie nie są znane, ale policja prowadzi czynności w tej sprawie.