WYBORY PREZYDENCKIE
5 listopada w USA odbędą się wybory prezydenckie, w których Amerykanie wybiorą 47. prezydenta swojego kraju po urzędującym Joe Bidenie. Polityk zrezygnował z ubiegania się o reelekcję, dlatego w wyścigu o Biały Dom wraz z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem jako kandydatka demokratów powalczy Kamala Harris. Ich zmagania śledzi niemal cały świat, a ostatnio o komentarz na temat wyborów pokusił się też były prezydent Polski Lech Wałęsa. Polityk napisał w mediach społecznościowych niepokojącą wiadomość, w której przestrzega przed tym, co może się wydarzyć.
Bo chociaż według najnowszego sondażu kandydaci utrzymują zbliżone poparcie w siedmiu stanach, to jednak jeśli chodzi o kwestię poradzenia sobie z wojnami na Ukrainie i Bliskim Wschodzie, respondenci wskazali na Donalda Trumpa.
Lech Wałęsa przekazał, że ma nadzieję, iż wyborcy w Stanach Zjednoczonych podejmą jego zdaniem właściwą decyzję i zagłosują na kandydatkę demokratów. W jego ocenie zbliżające się wybory prezydenckie za oceanem będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości świata. – Zbliżają się wybory Prezydenta w USA, nie mieszam się do spraw wewnętrznych innych Państw. Jednak sprawa jest zbyt ważna dla Świata, by nie wypowiedzieć swojego zdania. Głęboko wierzę że Amerykanie odpowiedzialnie zagłosują – zdradził Lech Wałęsa.
Wyraził też szczerą obawę, co do tego, jeśli wybór padłby na Donalda Trumpa. W jego ocenie to byłoby „nieszczęście”. – Moim zdaniem jestem całkowicie przekonany że wybór Trumpa BYŁBY NIESZCZĘŚCIEM DLA USA I Świata – zaznaczył Wałęsa.