Miłe był też lotnisko przesiadkowe z wielkim misiem w holu głównym. I oryginalny plac zabaw, przy którym zazwyczaj koczowaliśmy z naszym synem w oczekiwaniu na kolejne połączenie.
Zarazem jednak nigdy nie zdecydowaliśmy się na wycieczkę do pobliskiej Dohy. Od znajomych dyplomatów słyszałem, że Katarczycy w obrzydliwy sposób traktują najemnych robotników z Pakistanu czy Bangladeszu. Mówiąc oględnie – nieszczególnie szanują ich życie. Może to były tylko legendy, ale nie drążyłem tematu. Zdecydowałem się zatem na dość śliski kompromis – wygodne linie lotnicze tak, ale nic więcej.
Mundial i piłka "we krwi". Zandberg o Katarze 2023
Jednak za sprawą mundialu, te wszystkie mało sympatyczne cechy Kataru trysnęły niczym gejzer. Nie wymagam od państw arabskich szacunku dla mniejszości seksualnych – to po prostu nierealistyczne oczekiwanie. Ale szowinizm podszyty rasizmem, przechodząca w okrucieństwo pogarda dla biednych, nietolerancja, ohydne przekonanie, że wszystko można kupić (w przypadku FIFA to akurat prawda), dyskryminacja kobiet, zamordyzm wobec mediów – to wszystko powoduje, że nie mam dla Kataru cienia sympatii. Oczywiście, wiele krajów ma podobne grzechy na sumieniu. Ale one raczej nimi nie epatują.
Igor Zalewski jest mocno poruszony tragedią w Seulu. Sam odczuł, czym jest ludzki żywioł
Czytam opinie specjalistów, że Katar i tak osiągnął swoje cele. Zdecydowanie się nie zgadzam. Wcześniej to państwo kojarzyło się z niczym albo gazem i topowymi liniami lotniczymi. Dzisiaj kojarzy się już bardzo źle. Katarczycy wydali na to mnóstwo pieniędzy. Za miliardy dolarów kupić niechęć całego świata? Moim zdanie to średni interes.