"To był straszny czas, a dzisiaj jestem ścigany"
Mateusz Morawiecki, odnosząc się do okresu pandemii COVID-19, podkreślił trudność podejmowanych wówczas decyzji.
Ukraińcy w Polsce: Mity o przywilejach i granie strachem w kampanii prezydenckiej
"To był straszny czas, za szybko o tym zapomnieliśmy. W tamtym czasie trzeba było podejmować odważne decyzje. Nie bałem się podejmować takich, które wypełniały konstytucję" – mówił były premier.
Podkreślił również, że jego obowiązkiem było przeprowadzenie wyborów prezydenckich zgodnie z prawem, a obecne postępowanie prokuratorskie jest, jego zdaniem, atakiem politycznym.
"Dzisiaj jestem ścigany za wolę organizacji wyborów prezydenckich" – dodał Morawiecki, zaznaczając, że gdyby miał podjąć decyzję ponownie, zrobiłby to samo.
Okrzyki poparcia i polityczna mobilizacja
Przed prokuraturą zgromadziła się grupa zwolenników PiS, którzy skandowali hasła poparcia dla byłego premiera. Wśród nich słychać było m.in. "Mateusz", "niech żyje Polska" i "zwyciężymy". Morawiecki, zwracając się do zebranych, mówił o wsparciu, jakie otrzymuje od działaczy PiS i sympatyków partii.
"Dziękuję tym, którzy są tu dzisiaj ze mną – posłom, senatorom, ludziom – dziękuję, bo dajecie mi jeszcze dodatkową moc, dodatkowy power – nie tylko żeby nie bać się ich, ale także, żeby walczyć z nimi" – oznajmił były premier.
"To PO powinna się tłumaczyć"
W swojej wypowiedzi Morawiecki odniósł się również do działań Platformy Obywatelskiej w 2020 roku, sugerując, że to jej liderzy powinni odpowiadać za chaos związany z wyborami.
"Wyobraźcie sobie, co by było, gdybyśmy nie podjęli decyzji o zleceniu prac przygotowawczych do przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Jaki atak wtedy byłby na mnie jako premiera rządu, na nasz obóz polityczny?" – pytał.
"Czy to nie po tych nieprzeprowadzonych wyborach prezydenckich pani Kidawa-Błońska, pan Budka, Trzaskowski chwalili się tym, że – mniej więcej cytuję – wywalili tamte wybory? To oni powinni tutaj odpowiadać za 'wywalenie' wyborów, do czego sami się zresztą przyznali" – oznajmił Morawiecki.
Dodał również, że głównym celem PO w tamtym okresie było wymienienie swojej kandydatki, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, na Rafała Trzaskowskiego, co – według niego – odbyło się kosztem stabilności politycznej kraju.
Sprawa wyborów kopertowych – co dalej?
Przesłuchanie Morawieckiego w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie jest kolejnym etapem śledztwa dotyczącego organizacji wyborów prezydenckich w 2020 roku w trybie korespondencyjnym. Kluczową kwestią jest legalność decyzji rządu o powierzeniu Poczcie Polskiej przygotowania wyborów przed wejściem w życie stosownej ustawy. W 2024 roku Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że decyzja premiera naruszyła prawo.
Czy były premier poniesie konsekwencje prawne? A może jego przesłuchanie stanie się elementem politycznej gry? Odpowiedzi na te pytania mogą w najbliższych tygodniach wpłynąć na krajową scenę polityczną.
Poniżej galeria zdjęć byłego premiera.
