Na kilka dni przed wyborami 2023 Telewizja Polska zorganizowała debatę, w której oprócz obecnego i byłego premiera, pojawili się: Joanna Scheuring-Wielgus reprezentująca Lewicę, Szymon Hołownia jako przedstawiciel Trzeciej Drogi, Krzysztof Bosak jako reprezentant Konfederacji oraz Krzysztof Maj z Bezpartyjnych Samorządowców. Reguły debaty zostały skonstruowane tak, że uczestnicy nie mogli zadawać sobie wzajemnie pytań. Ale i to nie przeszkodziło we wzajemnych zaczepkach i dogadywaniach. W ostatniej części debaty każdy z przedstawicieli komitetów wyborczych miał prawo zabrać głos i wygłosić krótkie oświadczenie. Wówczas zaskoczył Tusk, który zaproponował... zorganizowanie jeszcze jednej debaty. - Tak się zastanawiam Mateusz, co się z tobą stało. Jak prosiłeś mnie o pracę, wyglądałeś na człowieka spokojnego i przyzwoitego. Nie wiem, co ten PiS robi z ludźmi, i to przez kilka lat. Widzieliście państwo, jaka była ta debata. Pytania z reguły dłuższe, niż odpowiedzi. Jeszcze jest piątek, dzień przed ciszą wyborczą. Przyjdź, proszę bardzo, razem z prezesem Kaczyńskim, możecie być we dwóch, możemy zrobić debatę ze wszystkimi mediami, może prowadzoną nie przez działacza PiS-u, jestem otwarty na każdą propozycje. Bedę w piątek na was czekał. W dowolnie wybranym przez was miejscu - powiedział były premier.
Kto według Ciebie wygrał debatę TVP? Oddaj swój głos w naszej sondzie!
Zobacz: "Tusk przegrał z nerwami", "Zyskują tylko mniejsze partie". Eksperci komentują dla nas debatę
Tymczasem w trakcie pytania o ewentualne podwyższenie wieku emerytalnego premier Morawiecki w bardzo niekonwencjonalny sposób zaatakował właśnie Donalda Tuska. W swojej minutowej wypowiedzi nawiązał do spotkania z jedną z emerytek w Kraśniku. - Często jeżdżę po Polsce i spotykam się z seniorami, ostatnio podeszła do mnie pani Danuta z Kraśnika. Poprosiła, abym oddał Donaldowi Tuskowi 2 złote waloryzacji emerytury, którą dostała kilka lat temu. Zrobię to po programie - oznajmił zaskakująco Morawiecki, dodając z przekorą, że kobieta nie potrzebuje tych pieniędzy, bo teraz ma np. trzynastą i czternastą emeryturę.
Sprawdź: Wyniki wyborów 2023. Szefowa KBW ujawnia, kiedy dokładnie je poznamy
Tusk nie mógł zostawić tego bez swojej odpowiedzi. - Tego państwo nie widzieli w TVP i tego nie powie pan premier Morawicki, który, jak widzicie, zasłużył bardzo solidnie na swój znany pseudonim "Pinokio". To Mateusz Morawiecki podpowiadał mi, aby podnieść wiek emerytalny. Ja będę teraz bardzo mocno pilnował osobiście, aby po wyborach nikomu do głowy nie przyszło podnosić wieku emerytalnego. Nie chcę mieć już takich doradców jak Mateusz Morawiecki - nawiązał do ichniejszej współpracy z przeszłości.
Polecany artykuł: