Mateusz Morawiecki mówił o nielegalnej imigracji. "Będą poszukiwani i deportowani"
Jak mówił premier Mateusz Morawiecki, budowa muru na granicy Polski z Białorusią była sygnałem do "sterowanych przez Putina i Łukaszenkę migrantów". Dodał, że rząd doinwestował w straż graniczną i zaangażował wojsko by wszyscy przechodzący przez mur wiedzieli, że będą poszukiwani i deportowani. Dodał również, że rząd działa na forum europejskim.
- Polska dyplomacja przekonuje pozostałe kraje Unii do naszego planu. Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej, czyli Frontex, musi być zreformowana. Potrzebujemy silniejszej ochrony naszych granic - mówił premier.
Podkreślał, że Komisja Europejska powinna przygotować budżet pod wsparcie państw, które są źródłem masowej imigracji. Morawiecki uważa również, że świadczenia socjalne powinny być ograniczone dla osób spoza Unii Europejskiej.
- Polska dyplomacja przekonuje pozostałe kraje Unii do naszego planu. Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej, czyli Frontex, musi być zreformowana. Potrzebujemy silniejszej ochrony naszych granic - mówił premier.
Morawiecki chce aby Polacy decydowali o relokacji uchodźców
- Chcemy referendum w sprawie migracji. Nie zgadzamy się na żadne dyktaty, przymusowe kwoty, ani na naruszanie naszych praw i suwerenności. Chcemy, by Polacy o tym zdecydowali. To jest plan rządu Prawa i Sprawiedliwości. A jaki, a raczej czyj plan realizuje Donald Tusk? - grzmiał Morawiecki.
Na referendum planowanym przez rząd ma pojawić się pytanie "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?". Kolejne pytanie będzie dotyczyło tego, czy Polacy popierają rozebranie muru na granicy z Białorusią Jak podkreśla premier, referendum ma zostać przeprowadzone razem z wyborami, które przypadają na 15 października.