Mirosław Skowron

i

Autor: archiwum se.pl

Mirosław Skowron komuntuje: Wola walki i zaangażowanie

2018-07-04 5:00

PiS ma zwyczaj wchodzenia w spory, które niewiele mu dają, ale przynoszą widoczne kłopoty. Tak postrzegam wprowadzenie zmian dotyczących Sądu Najwyższego. Właściwie jednej zmiany dotyczącej odwołania Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego. Pozostałe zmiany nie są właściwie problemem. Ten jeden zapis o kadencyjności szefa SN jest jednak zapisany w konstytucji dość bezpośrednio, bezczelnie i w twarz.

Dlaczego PiS nie zdecydowało się wprowadzić wszystkiego przy pozostawieniu prezes Gersdorf do końca kadencji? Nie wiadomo. W 2020 r. to PiS i prezydent Duda wskazywaliby nowego prezesa, więc ta wojenka jest o nic.
Podobnie było z Trybunałem Konstytucyjnym. PiS prowadził przez rok ciężki bój o Trybunał, choć po roku i tak mijały kadencje i miałby w TK większość. Po co to było?

Odnoszę wrażenie, że po to, żeby pokazać, że „PiS walczy”. PiS, tak jak przez lata polskim piłkarzom, „nie można odmówić woli walki i zaangażowania” (choć po obecnym mundialu jest to już określenie historyczne). A pozostawienie prezes Gersdorf oznaczałoby, że zmiany odbędą się jakoś łagodnie, bez emocji…

Za zakrętem czeka jednak na PiS znacznie większy problem. I nie mam tu na myśli „Brudnego Lecha” Wałęsy z jego Magnum kierującego swe mściwe kroki ku Warszawie. Mam na myśli rozpasanie, które pojawiło się w szeregach PiS zaskakująco szybko. Raport NIK wykazał, że w ciągu zaledwie 3 lat rząd PiS przyznał sobie 12 razy więcej nagród niż rządy PO-PSL przez całe 8 lat!

Sądy sądami, kasta kastą, a niezależnie od innych czynników, ludzie głosują na jakąś partię odpowiadając sobie na dwa podstawowe pytania. Pierwsze: czy rządzący „kradną” mniej niż poprzednicy? Drugie: czy obecnie żyje mi się lepiej niż za poprzedników?

Oby wasza władza nie musiała wisieć już tylko na tej drugiej odpowiedzi...