mirosław skowron

i

Autor: "Super Express"

Mirosław Skowron: Dwie scenki z wakacji

2017-08-03 4:00

Wakacje, ale politycy i polityka nie dają o sobie zapomnieć. Niestety.

Scenka pierwsza. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, wiceszefowa Platformy Obywatelskiej, w przemówieniu w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego snuje głupie porównania ówczesnej młodzieży walczącej na śmierć i życie z Niemcami do obecnej, demonstrującej w sprawie ustaw o sądownictwie. I żeby się pogrążyć, dodając, że ówczesna młodzież "nie uniknęła próby" apeluje, by obecna też taką próbę podjęła!

Po wysłuchaniu pani Gronkiewicz-Waltz mogę mieć do niej tylko jeden apel. Niech się pani z jak największym rozmachem walnie w ten swój pusty, prezydencki... powiedzmy majestat. I na drugi raz kilka minut pomyśli, zanim zacznie kłapać dziobem w miejscu publicznym.

Na marginesie tego przemówienia zobaczyłem też wymowne zdjęcie. Nieopodal pani prezydent siedział powstaniec warszawski Stanisław Likiernik. Pierwowzór "Kolumba" z książki "Kolumbowie. Rocznik 20". A także człowiek, który jest prawowitym spadkobiercą kamienicy przy ul. Noakowskiego 16, na której w wyniku złodziejskiej reprywatyzacji zyskała rodzina Gronkiewicz-Waltz.

I zastanawiałem się, w ilu cywilizowanych krajach na świecie byłoby możliwe, żeby prezydentem stolicy była osoba, której mąż i córka skorzystali na ograbieniu z majątku rodziny w dużej mierze wymordowanej w czasie wojny?

Scenka druga. Poseł Bogdan Rzońca (PiS) przebywa na wakacjach. Jak sam podkreśla, w wolnych chwilach nie żałuje sobie lektur. Sądząc po wpisach w mediach społecznościowych, nawet w godzinach porannych nie żałuje sobie chyba także innych rzeczy i chwyta za klawiaturę. Poseł poczytał i wydzielił z siebie taką refleksję: "czytam zaległe lektury i zastanawiam się, dlaczego wśród aborterów jest tak dużo Żydów, pomimo holocaustu".

Warto czytać i się zastanawiać. Ja czytam i zastanawiam się, dlaczego wśród polskich polityków jest tak wielu idiotów, pomimo jakiejś przecież selekcji, choćby podczas wyborów.

I jak jestem fanatycznym zwolennikiem czytania i propagowania czytelnictwa, tak teraz sam nie wierzę, że to piszę. Ale zaapeluję do pana posła Rzońcy: niech pan już więcej nic nie czyta. Będzie więcej czasu na piwo.

Zobacz: Andrzej Morozowski: To jakiś układ Dudy i Gersdorf

Przeczytaj też: Tomasz Sakiewicz: Sądy czują oddech na plecach

Polecamy: Lisicki: Atak Ziobry wygląda na tuszowanie słabości