Koronawirus w odwrocie? Nawet jeśli tak, to jedynie chwilowo, co widać przez pryzmat liczby zakażeń. - Zakażeń nie jest dużo. Od kilku dni widzimy pewne wyhamowanie, czyli nie ma przyrostów tydzień do tygodnia, a nawet w czwartek był ujemny wskaźnik - powiedział na antenie TVP Info Waldemar Kraska, który jednocześnie przypomniał, że jeszcze w lipcu notowano 60-80 procent wzrostów liczby zakażonych w stosunku tydzień do tygodnia.
Koronawirus nie odpuszcza. Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało kolejną falę
Jak przekazał Kraska, możemy spodziewać się kolejnej fali zakażeń jeszcze w tym roku. Dotąd dane wskazywały przełom września i października, ale teraz wiadomo, że ma to się wydarzyć kilka tygodni później. - Zgodnie z danymi, które otrzymujemy, prognozujemy, że kolejnej fali możemy spodziewać się w listopadzie, a nawet w grudniu - powiedział Kraska.
Zaznaczył jednak, że pracownie, które zajmują się prognozowaniem przebiegu fali wirusa są ostrożne w swoich obliczeniach. Wynika to z faktu, że sytuacja pandemiczna cały czas się zmienia. Ewoluują środki ochrony, ale także i sam wirus. - Mamy inny wariant wirusa i jest inna odporność społeczeństwa, ponieważ blisko 90 proc. obywateli miało kontakt z wirusem i ma już pewną ilość przeciwciał - powiedział na antenie TVP Info Waldemar Kraska.
Odporność Polaków się wzmacnia? Na pewno skraca się czas w szpitalu
Dobrą wiadomością jest natomiast fakt, że czas hospitalizacji zakażonych COVID-19 się skraca. - Nie trwa, jak w poprzednich falach, średnio 2 tygodnie, ale siedem dni a nawet krócej. Także zdecydowanie mniejsza jest ilość podawanego tlenu. Intensywność objawów klinicznych jest także zdecydowanie mniejsza - podkreślił wiceszef resortu.
Poniżej galeria, w której możecie zobaczyć, jak o zdrowie w szpitalu walczy Lech Wałęsa (79 l.)
Polecany artykuł: