in vitro, sztuczne zapłodnienie

i

Autor: Piotr Mecik

Minister zdrowia zapowiada- in vitro refundowane tylko do połowy 2016 roku!

2015-12-02 15:12

Nowy minister zdrowia, Konstanty Radziwiłł ogłosił we wtorek podczas posiedzenia komisji zdrowia, że program refundacji in vitro będzie wstrzymany. Ma się on zakończyć w czerwcu 2016 roku zgodnie z pierwotną koncepcją z 2013 roku (w ostatnich dniach urzędowania rząd PO przedłużył program do 1 grudnia 2019 roku). Decyzja ta jest kontrowersyjna, ponieważ obecnie ponad 17 00- par jest w procesie leczenia i cięzko oczekiwać, iż taka masa ludzi w ciągu siedmiu miesięcy zdąży wykorzystać trzy przysługujące im podejścia in vitro. Ponadto w większości klinik już nie ma pieniędzy na refundację, ponieważ przyjęto większą od przewidywanej liczbę pacjentów. Dzięki programowi dotychczas urodziło się ponad 3 500 dzieci...  

Na czym polega rządowy program in vitro? Aby przystąpić do programu para musi mieć zdiagnozowaną przez lekarza bezwględną przyczynę niepłodności albo udokumentowane nieskuteczne leczenie przez co najmniej 12 miesięcy. Mężczyźni nie są ograniczeni wiekowo, natomiast kobiety przystępujące do programu nie mogą mieć więcej niż 40 lat. W ramach programu każda para może skorzystać z trzech prób procedury wspomaganego rozrodu.

Jak powiedział Radziwiłł dziennikarzom po zakończeniu posiedzenia, na którym ogłosił swoją decyzję: - Procedura in vitro nie jest jedyną możliwą do zastosowania, jeżeli chodzi o leczenie niepłodności. Problem leczenia niepłodności nie może być sprowadzany do tej jednej procedury. Ona oczywiście jest legalna, ustawa obowiązuje. Mówimy tylko o programie finansowanym ze środków publicznych za setki milionów, na który nas nie stać (...) Rząd, który ustąpił, miał taki pomysł. Program zostanie dokończony, nic nie jest kasowane, nikomu nie wypowiadamy umowy. Do połowy przyszłego roku te pary, które wejdą do programu, będą miały sfinansowane procedury. Nigdzie nie jest powiedziane, ze taki sposób finansowania akurat tej jednej potrzeby zdrowotnej obywateli musi być na wieki wieków finansowany ze środków publicznych.

Faktem jest, że minister Radziwiłł posiada aż 8 dzieci, nie jest więc dotknięty problemem niepłodności. Jak jednak informuje w swoim liście Anna Krawczak ze Stowarzyszenia na rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji "Nasz Bocian" niepłodność jest chorobą społeczną: -  W Polsce dotyka półtora miliona biednych i bogatych, wierzących i niewierzących, głosujących na PO i tych oddających swój głos na PiS. Decyzją ministra zszokowana była również Ewa Kopacz, która powiedziała: - To bardzo zła decyzja, odbierająca szanse na dziecko wielu osobom. To dowód, że nowa władza nie słucha, jakie są problemy ludzi. To jest ponad milion par w Polsce, których dzisiaj nie stać na to, żeby pójść i w tej klinice skorzystać z tej metody bez pomocy państwa.

Również na TT decyzja Radziwiłła wywołała dużą falę negatywnych komentarzy. Włodzimierz Czarzasty zauważył lekko złośliwie lecz zarazem pragmatycznie:

 

Dodał również bardziej poważnie:

 

Szeroko udostępniany jest komentarz aktora Wiktora Zborowskiego:

 

 

Zobacz także: Tyle zapłacisz za leczenie u ministra