Leszek Miller, Bronisław Komorowski

i

Autor: ARCHIWUM Leszek Miller, Bronisław Komorowski

Wszystko poszło na antenie!

Miller i Komorowski bez ogródek o Wołyniu. Wszystko przez słowa Zełenskiego

2022-11-13 13:21

Wojna na Ukrainie wiele zmieniła na arenie międzynarodowej. Szczególnie wyróżnia się Polska, która od początku wojny pomaga wschodnim sąsiadów. Wiele osób wciąż jednak pamięta o zbrodni w Wołyniu. Były premier Leszek Miller uważa, że teraz jest dobry moment na powrót do tej sprawy.

Leszek Miller i były prezydent Bronisław Komorowski byli gośćmi programu „Prezydenci i premierzy” na antenie Polsat News. Z okazji Święta Niepodległości poruszyli temat wojny na Ukrainie oraz zbrodni wołyńskiej. 11 listopada prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożył Polsce życzenia z okazji święta oraz przekazał, że tamtejsze władzy wyraziły zgodę na przeprowadzenie poszukiwań i ekshumacji w dawnej wsi Puźniki. To tam UPA zamordowała mieszkańców w 1945 roku. Bronisław Komorowski uznał życzenia za miły pomysł. - Stajemy się coraz bardziej nie tylko sojusznikami. Dociera do obu społeczeństw, że jest między nami wspólnota losu: bardzo złego, jak II wojna światowa, ale i dobrego, jakim było odzyskiwanie niepodległości w latach 1989-90 – stwierdził. Dodał, że między Polską a Ukrainą jest wspólnota walki o niepodległość, a ostatnie wydarzenia sprowokują do przemyśleń na temat wzajemnych relacji obu krajów. - Wiem, że pójdą za tym także różne działania symboliczne, związane z ekshumacją polskich grobów na terenie Wołynia – ocenił były prezydent. Leszek Miller uznał z kolei, ze teraz jest dobry moment na powrót do sprawy Wołynia. - Wydaje mi się, że to dobry moment, by mówić o krzywdach. Może ci próbujący na Ukrainie ukryć skalę tego bestialstwa, które polski Sejm określił jako ludobójstwo, lepiej zrozumieją, co czują Polacy, gdy sami ponoszą olbrzymie straty wywołane rosyjską agresją – stwierdził były premier. - To trudne do tolerowania, gdy setki tysięcy Polaków zostało okrutnie pomordowanych, a ich kości leżą do dzisiaj, nie wiadomo, gdzie - na polach, w lasach, studniach. Ukrywanie tego dalej nie powinno mieć miejsca – dodał.

Sonda
Zgadzasz się ze słowami Leszka Millera?
[EXPRESS BIEDRZYCKIEJ] Leszek Miller o demokracji w Polsce: "Ledwie zipie"