Michał Woś będzie pociągnięty do odpowiedzialności? Odpowiada: represje polityczne!
W czwartek 27 czerwca komisja regulaminowa spraw poselskich i immunitetowych na wniosek prokuratora krajowego zagłosowała za wyrażeniem zgody na pociągnięcie Wosia do odpowiedzialności w sprawie wydatkowania środków na zakup oprogramowania szpiegowskiego Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości, oraz wydatkowania środków publicznych na zakup licencji programu.
Wosowi zarzuca się przestępstwo z art. 231 kodeksu karnego, czyli przyjęcie korzyści majątkowej i osobistej, działanie w celu w celu przyjęcia korzyści majątkowej i osobistej i wyrządzenia w ten sposób szkody dla interesu publicznego.
- Jak się zapoznamy z wnioskiem i argumentacją prokuratorów, którzy nie byli w stanie "wydukać" z siebie, jaką rzekomo korzyść majątkową osiągnęliśmy, to dowiemy się, że chodzi o to, że to CBA taką korzyść osiągnęło. Czyli zarzucają mi przestępstwo kryminalne do 10 lat pozbawienia wolności za to, że CBA przyjęło legalne dofinansowanie i to jest rzekomo ta korzyść majątkowa - wyjaśniał Michał Woś na konferencji prasowej.
Polityk PiS stwierdził, że gdyby faktycznie popełnił przestępstwo to "zrzekłby się immunitetu bez mrugnięcia okiem", a zarzuty są "wyssane z palca" i służą "represjom politycznym". Dodał również, że "prokuratura pana Bodnara i rząd Tuska wykorzystuje prawo karne de facto do represji politycznej".
Po tym jak komisja wyraziła zgodę na pociągnięcie Michała Wosia do odpowiedzialności i uchylenie mu immunitetu, wszystko będzie leżeć w rękach Sejmu. Do uchylenia immunitetu wymagana będzie bezwzględna większość ustawowej liczby posłów. Głosowanie w tej sprawie ma odbyć się w czwartkowy wieczór.
Bodnar o zarzutach wobec Wosia. Chodzi o zakup Pegasusa
Adam Bodnar przedstawiając w maju wniosek o uchylenie immunitetu Michała Wosia, podał, że zarzuty wobec byłego wiceministra sprawiedliwości dotyczą nadużycia funkcji przez funkcjonariusza publicznego (art. 231 kodeksu karnego), nadużycia zaufania (art. 296 kk) oraz wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
- Cała rzecz dotyczy wydatkowania środków na zakup oprogramowania typu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości, a także wydatkowania środków publicznych na zakup licencji na korzystanie z systemu Pegasus - podawał Bodnar.