Michał Wójcik o liście Kaczyńskiego do Ziobry: normalna procedura w ramach naszego obozu

Kaczyński ostrzega Ziobrę

Kaczyński zwrócił się w liście do Ziobry o natychmiastowe zakazanie korzystania z funduszu w kampanii wyborczej. Ostrzegł, że może to „przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą”.

O liście poinformowała wczoraj „Gazeta Wyborcza”. Dokument miał być znaleziony w marcu br. przez ABW w mieszkaniu Marcina Romanowskiego (48 l.), byłego wiceministra sprawiedliwości, odpowiedzialnego za wydatki z FS. - Pan prezes Kaczyński wielokrotnie kierował tego rodzaju listy, jeśli docierały do niego jakieś informacje np. medialne. Jeśli miał jakieś wątpliwości, jako szef Zjednoczonej Prawicy próbował się wszystkiego dowiedzieć. Nie jest to żadna sensacja, tylko procedura, jaka funkcjonowała w ramach naszego obozu – tak komentuje sprawę listu poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik (53 l.) w rozmowie z "SE".

Zawiadomienie do prokuratury na Kaczyńskiego! Chodzi o "tajny list"

Trzy pytania Tuska do prezesa PiS

Do sprawy odniósł się wczoraj premier Donald Tusk (67 l.), który zadał Kaczyńskiemu trzy pytania: czy list jest prawdziwy, czy prezes PiS wiedział o skali wydatkowania środków i czy zawiadomił prokuraturę o nieprawidłowościach. Ze strony PiS sprawę skomentował m.in. poseł Mariusz Błaszczak (55 l.). – Pan premier Jarosław Kaczyński zawsze dbał o wysoki poziom tych spraw, które dotyczą właśnie transparentności - przekonywał Błaszczak.

Leczący się z powodu choroby nowotworowej Zbigniew Ziobro miał wczoraj zeznawać przed komisją śledczą ds. Pegasusa, ale usprawiedliwił nieobecność. Szefowa komisji Magdalena Sroka (45 l.) wyznaczyła nowy termin przesłuchania na 10 lipca.