"Ważna była autostrada, ale do Berlina"
- Dla Tuska ważna była jedna autostrada, ale do Berlina - mówił z ironią Mateusz Morawiecki podczas wtorkowego spotkania (26.09) z wyborcami w Trzciance w woj. wielkopolskim. - Przestrzegam, to lis farbowany, który się chce zakraść do naszych domów - przekonywał premier, mówiąc o przewodniczącym PO Donaldzie Tusku.
- Oni są w Platformie Obywatelskiej bardzo cwani. Znowu powiedzą "nie ma pieniędzy i nie będzie". Wpuścić Tuska do władzy to jak wpuścić piromana do zakładu z fajerwerkami - mówił premier.
- Przyjaciel Tuska powiedział, że Orlen musi zapłacić karę za to, że ma za tanie paliwo - przypomniał Mateusz Morawiecki, nawiązując do wypowiedzi byłego prezesa Lotosu. - Paliwo miało być po 10 zł. Im nie podoba się, że płacicie mniej. Największym zagrożeniem dla inflacji jest powrót Platformy i Tuska do władzy - podkreślał.
Szef rządu podczas wtorkowego wiecu mówił również o tym, jaka jest różnica między nim a liderem PO Donaldem Tuskiem. Morawiecki podkreślił, że "jest bardzo prosta". - Ja zostawiłem wysokopłatną pracę dla służby publicznej Polsce, a Tusk zostawił służbę publiczną Polsce dla pracy w Brukseli w imię niemieckich interesów - zaznaczył. - Ja zostawiłem ogromne pieniądze dla Polski, a on (Tusk) zostawił Polskę dla ogromnych pieniędzy niemieckich - podkreślił.
Morawiecki: "Przepraszam za nasze potknięcia"
- My popełnialiśmy błędy i ja za nie przepraszam, za nasze potknięcia, ale myślcie o tych wielkich sprawach, które udało nam się przeprowadzić - apelował.
- Te wybory są o bezpieczeństwie. Oni chcieli zrobić z Polski pole podbite dla ruskich - mówił Morawiecki, odnosząc się do Koalicji Obywatelskiej. - Oni często mówią z pogardą o małych miastach "peryferia" albo "prowincja". Polska byłaby podbita do linii Wisły. Ta łżeelita zachowuje się wobec was jak władcy wobec prowincji - kontynuował premier.
- Interes polskiego rolnika jest dla nas racją stanu. To Rosja ma zapłacić za napaść na Ukrainę, a nie polskie rolnictwo - podkreślał Morawiecki, nawiązując do decyzji rządu blokującej napływ zboża z Ukrainy.
"Idźcie na wybory!"
Na zakończenie premier Morawiecki zaapelował o frekwencję na wyborach 15 października. - Od tego może zależeć przyszłość Polski. Idźcie do znajomych, zadzwońcie do nich i powiedzcie im, by poszli na wybory, pamiętając o tym, jak zmieniło się wam życie przez ostatnie osiem lat - mówił.
- Proszę was o mobilizację. Polacy to dumny naród. Walczcie o Polskę! Jest tego warta! Zwyciężymy! - zakończył swoje wystąpienie premier Morawiecki. Na zakończenie zaprosił na scenę wszystkich kandydatów do parlamentu z regionu.