„Premier powinien podać się do dymisji” – grzmi Zawisza
Wpis Donalda Tuska opublikowany 26 czerwca w serwisie X (dawniej Twitter) odbił się szerokim echem w całej klasie politycznej. Premier pisał w nim o „poważnej próbie”, jaka czeka liderów Koalicji 15X, „ustrojowym bałaganie po PiS” i apelował: „Zachowajcie się przyzwoicie. Nie dajcie się podzielić”.
Na te słowa ostro odpowiedziała Marcelina Zawisza, przewodnicząca koła Lewicy Razem i posłanka na Sejm. Jej komentarz na Facebooku nie pozostawia wątpliwości co do jej stanowiska.
– Albo mamy do czynienia ze spiskiem wielu tysięcy osób, który przeszedł służbom koło nosa i premier powinien podać się do dymisji, bo nie ma kontroli nad państwem, albo premier stracił kontakt z rzeczywistością i wzywa do zamachu stanu – oceniła posłanka.
Jej zdaniem, w obu przypadkach Tusk nie powinien dłużej sprawować urzędu.
Czy premier wie, co robi?
Wpis Donalda Tuska może być odczytywany jako sygnał narastającego napięcia wewnątrz koalicji rządzącej, ale też próba odwrócenia uwagi od trwającej debaty na temat nieprawidłowości wyborczych. Sam premier nie podał żadnych konkretów, lecz jego słowa – o trudnościach ze „skutecznymi, legalnymi sposobami działania” – zostały przez wielu odebrane jako alarmujące.
Tego jeszcze nie grali. Żukowska nie zostawiła suchej nitki na Tusku. Poniesie konsekwencje?
Zawisza, choć z opozycyjnej partii, reprezentuje środowisko współpracujące z rządem. Tym bardziej jej ostrzeżenie może być bolesne dla samego Tuska. To Lewica była dotąd koalicjantem, który najrzadziej uderzał w premiera. Teraz to się zmienia.
Czy padł polityczny strzał w stopę?
Oskarżenia o „zamach stanu” czy o utratę kontaktu z realiami to już nie tylko opinie komentatorów internetowych. Padają z ust parlamentarzystki, członkini Komisji Zdrowia i liderki klubu poselskiego. Czy Donald Tusk przeszarżował, publikując emocjonalny apel do koalicjantów? Czy jego słowa były aktem odwagi – czy politycznej paniki?
Poniżej galeria zdjęć: Marcelina Zawisza
Podcasty
Playlisty tematyczne
