Antoni Macierewicz poinformował w Telewizji Republika, że w próbkach z wraku Tu-154 polskie laboratoria, a także laboratorium jednego z sojuszników naszego kraju w ramach NATO odnalazły materiał wybuchowy. PAP cytuje wypowiedź przewodniczącego podkomisji smoleńskiej:
- Próbki zawierają, jak się okazało, na wewnętrznej stronie metalowego poszycia samolotu ślady materiałów wybuchowych, i to nie tylko trotylu, ale RDX - materiału, który był i jest używany przez różnych lewackich i postkomunistycznych terrorystów - mówi Macierewicz.
Jak podaje PAP, Macierewicz postawił zarzut dotyczący badań z 2012 roku - według niego dopuszczono się "manipulacji". Macierewicz uważa również, że przy badaniu foteli "odkryto wtedy bardzo wiele materiałów wybuchowych, ale w protokole została tylko zidentyfikowana grupa nitro".
Zdaniem Macierewicza wybuch nie mógł być przypadkiem - katastrofa musiała zostać zaplanowana i miała na celu zabicie polskiej elity narodowej. Postawił on sprawę jasno:
Polecany artykuł:
- To oznacza, że sprawa dramatu smoleńskiego zostaje wyjaśniona. To eksplozja zniszczyła ten samolot. -powiedział.