Kazimierz Marcinkiewicz, były premier to postać o której było głośno w ostatnich latach głównie z powodu kłótni z byłą żoną o alimenty. Okazuje się, że by na nie zarobić ogłosił się za pomocą serwisu LinkedIn.
Zobacz też: WSTRZĄSAJĄCE wyznanie byłego premiera PiS! „JESTEM UZALEŻNIONY”
- Jestem niezwykle zmotywowany, ekstremalnie elastyczny i w pełni dostępny, więc gotowy do pracy kiedykolwiek i gdziekolwiek jest to potrzebne - napisał na profilu.
Marcinkiewicz reklamuje się też jako osoba o dużym doświadczeniu "Łączę doświadczenie z pracy w wielkich instytucjach jak EBRD, Goldman Sachs...". Czy Marcinkiewicz znajdzie w ten sposób ciekawą ofertę? W odpowiedzi na jeden z komentarzy w serwisie były premier zdradził, że... otrzymał już kilkadziesiąt ofert pracy!
Czytaj też: Marcinkiewicz traci cierpliwość! Kiedyś był człowiekiem Kaczyńskiego, teraz snuje plan jak go pokonać!