Lubnauer w mocno chłodnym tonie oceniała ostatnie zachowania swego poprzednika w partii. Jak stwierdziła: - Zawsze robię to, co jest najlepsze dla Nowoczesnej i chciałabym, żeby Ryszard Petru też zaczął rozumować w ten sposób. Ponadto po chwili wytknęła mu: - Ryszard Petru jest jednym z piętnastu członków zarządu "Nowoczesnej", zresztą nie z najlepszym wynikiem...
Gdy dziennikarka przypomniała jedną z emocjonalnych wypowiedzi Lubnauer, jakoby "Ryszard miał trudne grudnie" (odnosząc się tym samym do zeszłorocznej wyprawy Petru do Portugalii w trakcie trwania okupacji sejmowej mównicy) Lubnauer postanowiła nie gryźć się w język i stanowczo zapowiedziała: - Nie pozwolę sobie na to, w przyszłości po prostu nie będę go zapraszać na tego typu konferencje prasowe, żeby przerywał mojej koleżance Kamili Gasiuk-Pihowicz w trakcie wypowiedzi, bo to było po prostu nieeleganckie. Musi zrozumieć, że to nie jest tak, że on ma teraz pierwsze prawo głosu, ze względu na to, że jest jednym z piętnastu a nie szefem.
.@RyszardPetru i @Gasiuk_Pihowicz próbują zabrać głos w tym samym momencie.
— TVP Info (@tvp_info) 16 grudnia 2017
Ryszard Petru: jestem zwolennikiem zjednoczonej opozycji, bardzo ścisłej współpracy w ramach kół parlamentarnych#wieszwiecej @Nowoczesna pic.twitter.com/OalMGpg5zr
Dodatkowo w środowej rozmowie w RMF FM przyznała, że Nowoczesna ma około 2 miliony złotych długu. Wbiła przy tym kolejną szpileczkę Petru, mówiąc: - Za siedzibę większość płacimy na bieżąco. W ogóle płacimy nasze zobowiązania na bieżąco, aczkolwiek muszę przyznać, że Ryszard Petru zostawił pustą kasę. Jestem matematykiem, staram się to ogarniać. Myślę, że będzie dobrze.
Robert Mazurek:
— Agata (@1Ragata) 20 grudnia 2017
- Nawet Joanna Scheuring-Wielgus, której nie podejrzewam o to, że zna się na pieniądzach, mówi że kasa jest pusta.
#RozmowaRMF#Lubnauer pic.twitter.com/PvCehZFwd5
Zobacz także: Wojna w Nowoczesnej o stołki. Nie chcą Gasiuk-Pihowicz?