Od stycznia 2022 r. weszła w życie ustawa o podatku akcyzowym, która podwyższyła akcyzę na alkohol i wyroby tytoniowe o 10 proc. Ta sama ustawa przewiduje coroczny wzrost akcyzy do 2027 r.: o 5 proc. na alkohol i o 10 proc. na papierosy. Kolejne podwyżki cen zauważymy więc za kilka dni – od 1 stycznia.
Nie kupimy już w sklepie leków przeciwbólowych? Ważna zapowiedź Ministerstwa Zdrowia
Na podwyżkach wódki zyska szara strefa
Ale akcyza to niejedyny powód wzrostu cen alkoholi. – Rosną koszty surowców (zboże i ziemniaki), energii, gazu, transportu i opakowań, co wpłynie na ceny produktów. W jakim stopniu? Tego nie da się przewidzieć, ale 2023 r. nie będzie łatwy dla producentów z branży rolno-spożywczej, a w konsekwencji dla konsumentów – mówi nam Andrzej Szumowski, prezes Stowarzyszenia Polska Wódka, który martwi się tym, że z powodu coraz droższego alkoholu, może pojawić się więcej nielegalnych produktów. - Zawsze, gdy rosną ceny, rośnie szara strefa - dodaje Szumowski.
Ciężkie lata dla piwoszy
Piwo zdrożało w 2022 r. średnio o 15 proc. Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny branżowego związku Browary Polskie, spodziewa się dalszego wzrostu cen złotego trunku. – Jeśli inflacja będzie utrzymywała się na podobnym poziomie jak obecnie, cena piwa będzie rosła w podobnym tempie – dodaje ekspert i ostrzega, że miłośników piwa czekają trudne lata. – Skumulowany wzrost akcyzy do 2027 r. wyniesie 40 proc., a do tego dojdą wyższe marże, VAT itd. – uprzedza Morzycki.
Ekonomista ostrzega: TA grupa dostanie po kieszeniach najmocniej.
Posłuchaj, czy do niej należysz!
Listen on Spreaker.