Wynagrodzenie europosłów jest podwyższane w ramach tzw. indeksacji. Ta odbywa się raz lub dwa razy w roku. 2024 rok przywitał ówczesnych europosłów podwyżkami. Mimo kryzysu ich niemałe wynagrodzenia jeszcze podniesiono wówczas o 4,6 proc. Co ciekawe, to była już druga w ciągu ostatnich miesięcy podwyżka. Oznaczało to, że wynagrodzenie posła do Parlamentu Europejskiego wynosiło 10 tys. 75,18 euro brutto, czyli o 100 euro więcej w porównaniu ze skutkiem poprzedniej indeksacji.
Zobacz: Ziobro odpowiada Millerowi na słowa o planach zatrzymania jego syna: "To jakieś fantasmagorie"
W połowie ubiegłego roku odbyły się wybory, które wyłoniły nowy skład Parlamentu Europejskiego. W Brukseli pojawiło się wiele nowych twarzy, w tym z Polski. Wśród nich można wymienić byłego prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, byłych posłów PiS Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, Grzegorza Brauna, Bartłomieja Sienkiewicza, czy też Ewę Zajączkowską-Hernik. Choć do tej pory nie mieli oni zbyt wielu okazji do wykazywania się aktywnością w PE, już... zdążyli się załapać za podwyżki!
Sprawdź: Znów kłócą się w koalicji! Marszałek senior Sejmu uderzył, porównał partię Tuska do PiS!
Po odliczeniu składek i podatku polski europarlamentarzysta otrzymywał co miesiąc 34 tys. 500 zł. Od 1 stycznia wynagrodzenia poszły w górę. Teraz pensja wynosi 10 tys. 802 euro (45 tys. 990 zł). Na rękę daje to kwotę 35 tys. 840 zł. Taka stawka obowiązuje wstecz, od 1 lipca 2024 r., co oznacza że europosłowie dostaną jeszcze wyrównanie.
Galeria poniżej: Jak bogaci są europosłowie?