Trzeci rząd Donalda Tuska to koalicja trzech sił: Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy. Nowi ministrowie zostali powołani 13 grudnia w 2023 roku, a w 2024 roku trzeba było przeprowadzić rekonstrukcję ze względu na start niektórych ministrów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Po kilku miesiącach pracy, przyszedł czas na podsumowania. W ocenie Aleksandra Kwaśniewskiego, nowy rząd ma zarówno powody do pochwał, jak i do wytknięcia złych decyzji. - Siłą ciągle jest to, że wygrali wybory, że udało się tę koalicję sklecić, co nie było łatwe i że działają, moim zdaniem, w większości spraw przyzwoicie - ocenił były prezydent. Z kolei po stronie błędów, Aleksander Kwaśniewski wytknął upartyjnienie. Wskazał również na powolne tempo rozliczeń. - Za mało ekspertów, fachowców, a ewidentnie za dużo wskazań partyjnych. I oczywiście problem rozliczeń, który jest trudny, bo jeżeli chce się rozliczać zgodnie z prawem, to to musi trwać, a jeżeli chce się spełnić oczekiwania wyborców, to to ma być szybko, tak rewolucyjnie. No i tutaj jest taki, jakby powiedzieć, konflikt nie do rozstrzygnięcia - skwitował były prezydent.
Kwaśniewski o Tusku. Ocenił pozycję premiera
Gość Konrada Piaseckiego był także pytany o rolę Donalda Tuska, który jako szef rządu musi często godzić koalicjantów i wyznaczać kompromisy. Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego, rola premiera jest nie do przecenienia. Były prezydent wskazał, że Donald Tusk jako polityk spaja nowy rząd i trudno wyobrazić sobie działalność rządu bez tego polityka. - Uważam, że inaczej by to w ogóle nie zadziałało. Silny Tusk jest potrzebny, żeby ta koalicja i ten rząd trzymał się nieźle - ocenił.