Kwaśniewski nawołuje do odsunięcia antyeuropejczyków
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Radiem ZET odniósł się do obecnej sytuacji Polski na arenie europejskiej. Uważa on, że przez ostatnie 6 lat na własne życzenie, z centrum Unii przeszliśmy na peryferia.
- To był błąd. Najwyższa pora, by się z tego wycofać i wrócić do głównego nurtu unijnego – stwierdził i dodał, że nie odbędzie się to bez „odsunięcia antyeuropejczyków, jak minister Ziobro”.
- Ziobro powinien być wyrzucony z rządu. Wszyscy, którzy osłabiają jedność UE są szkodnikami - powiedział Aleksander Kwaśniewski. - 2 lata temu droczenie się z Unią Europejską było niedobre, ale do przyjęcia. Dziś mamy sytuację zagrożenia bezpieczeństwa i jedność UE jest jedną z najważniejszych odpowiedzi – zaznacza były prezydent.
Kwaśniewski powiedział też, PiS ma kłopot i do wyborów będzie musiało wytłumaczyć się z kilku kwestii: „ze słów, że UE to wyimaginowana wspólnota, ze spotkań z Le Pen i Salvinim, z działań z Orbanem itd.” - Dziś jest cisza, bo jest nadzieja ze strony PiS, że nikt sobie o tym nie przypomni – komentuje.
Polecany artykuł:
Putina zatrzymać może tylko jego własny naród
Kwaśniewski odniósł się też do kwestii kolejnej rundy negocjacji ukraińsko-rosyjskich, które ma miejsce we wtorek 29 marca. Pytany o ich skuteczność stwierdził, że rozmowy te mogą nie mieć większego znaczenia.
- Tak długo, jak Putin nie zderzy się z własnym otoczeniem, z buntem własnego narodu, tak długo bez znaczenia pozostaną rozmowy pokojowe, a wojna będzie trwała. Jeśli jednak coś wydarzy się w Rosji, co każe Putinowi zweryfikować swoje myślenie, to wówczas mamy szansę na stabilizację sytuacji – tłumaczył. - Należy się cieszyć, że jakieś rozmowy pokojowe są, ale nie przywiązywać do tego na razie zbyt wiele nadziei – podsumował polityk.