Jak mówił nowy-stary prezes: - Poczytuje to sobie za wielkie zobowiązanie, wielki zaszczyt. Cieszę się, że przekonałem Radę Mediów Narodowych swoją wizją odbudowy pozycji Telewizji Polskiej oraz przywrócenia jej publicznego charakteru społeczeństwu polskiemu. Chcę. żeby Telewizja Polska łączyła Polaków wokół ważnych wielkich cech i celów, żeby odwoływała się do tego, co Polaków łączy, żeby TVP była nośnikiem szybkiej, rzetelnej informacji, uczciwej publicystyki i debaty, dobrej edukacji, dobrej i na poziomie rozrywki, która jest śmiechem nie rechotem i dostarczała Polakom najlepszego sportu, takiego jak Igrzyska Olimpijskie, piłka nożna, siatkówka...
Przekonywał, że: - W TVP przywracany jest elementarny obiektywizm i uczciwa debata publiczna; następuje też odbicie, jeśli chodzi o oglądalność szeregu programów. Następnie mówił, że w jego telewizji jest miejsce dla każdego: - Jest rzeczą oczywistą, że w pierwszej kolejności trzeba przekazać to, co robią ci, którzy aktualnie sprawują władzę i podejmują decyzje dotyczące milionów Polaków, ale też zagwarantować miejsce w publicystyce i informacji tym, którzy stanowią opozycję. I te proporcje są zachowane w telewizji publicznej. Każdy, kto ma inne poglądy, może występować w telewizji publicznej. Każda konferencja prasowa PO czy Nowoczesnej jest transmitowana, literalnie każda, nawet pojedynczych posłów Platformy, PSL-u czy Nowoczesnej jest transmitowana w TVP Info.
Kurski przypominał: - Proszę sobie zobaczyć czołówki Telewizji Polskiej z 9 maja 2013 roku, która była serwilistyczna i wiernopoddańcza wobec Rosji, czołówkę z defilady zwycięstwa na Placu Czerwonym, a zamiast sygnału wiadomości słyszeliśmy okrzyk rosyjskich żołnierzy. Były one tubą rządu, dziś przywrócony jest elementarny pluralizm. Proponowałem osobom innej opcji niż rządząca, prowadzenie własnych programów.
Podkreślił również, że nie jest prawdą, jakoby spadała oglądalność telewizji. Dodał, że spotkał się już kierownictwem firmy Nielsen, która bada oglądalność. Mieli oni poważnie potraktować jego zastrzeżenia co do reprezentatywności panelu osób, które biorą udział w badaniu. Na koniec stwierdził: - Niezależnie od tego nastąpiło już odbicie w szeregu programów, choćby w "Wiadomościach", które regularnie biją na głowę, nawet w badaniu Nielsena, "Fakty" czy "Wydarzenia". W związku z tym telewizję należy traktować jako rzecz, która trwa latami. Budowanie pasma, oglądalności trwa latami.
Zobacz także: Smolar LEKCEWAŻĄCO o Dudzie: Mógłby występować w niemym filmie