Źródła „SE” mówią, że Morawiecki wprowadził uchwałę „kneblującą” Ziobrę w nadziei, że powstrzyma ona lidera Solidarnej Polski przed bezustanną krytyką unijnych kamieni milowych, na które premier zgodził się w zamian za wypłatę pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. – Godząc się na narzucone przez Komisję Europejską „kamienie milowe”, dopiero otwieramy puszkę Pandory – mówił kilka dni temu Ziobro, dodając, że uniemożliwiają one przeprowadzenie reformy sądownictwa i odbierają Polsce suwerenność.
Inne zdanie na ten temat ma premier. Już po opublikowaniu uchwały zabraniającej „publicznego kwestionowania działalności innego członka rządu” Morawiecki przeprowadził kolejny atak. „Twierdzenia o utracie suwerenności na skutek braku zrealizowania reformy wymiaru sprawiedliwości można włożyć między bajki. Reforma jest konieczna i żałuję, że do tej pory tak niewiele udało się Ministerstwu Sprawiedliwości wykonać” – powiedział premier w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”.
Reakcja Ziobry była błyskawiczna. – Traktuję to jako przyznanie się pana premiera do błędu, jakim było blokowanie przez niego dalszej reformy wymiaru sprawiedliwości – powiedział Ziobro na wczorajszej konferencji prasowej.
– Ten konflikt niszczy wiarygodność i utrudnia funkcjonowanie całego rządu, a to właśnie dzięki sprawczości ludzie głosowali na PiS – komentuje prof. Rafał Chwedoruk (53 l.), dodając, że „tylko sondaże i czas pokażą, czy Ziobro się uspokoi”.
>>>Michał Woś komentuje mocne słowa Ziobry: Powiedział prawdę i to, co Solidarna Polska mówi od długiego czasu
>>>Żona Sobolewskiego wciąż zarabia krocie w spółkach! Ile dokładnie? Drożyzna jej niestraszna!
>>>Zandberg WALI w Morawieckiego. "Co to za premier, który nic nie może?"