List z inwektywami wobec posła z komisji ds. Amber Gold wpłynął do Sejmu 3 września. Zaadresowany był do posła Krzysztofa Brejzy. Publikujemy go na zdjęciu. Z naszych informacji wynika, że poseł nie zawiadamiał służb w tej sprawie. Treść dla polityka nie jest przyjemna: - „Brejza uspokój się, bo Ty i Twój ojciec jesteście złodziejami; zobaczysz jak będziesz chował ojca, a za jakiś czas ty złodzieju; jest tu parę innych takich jak Wy: PO, PSL, Nowoczesna” – napisał odręcznie anonimowy autor. Co tak mogło rozwścieczyć nadawcę? Czy mogła być to ostatnia aktywność posła, który tropił związki bohaterów afery Amber Gold ze środowiskiem związanym z PiS? Polityk w tej sprawie odmówił nam komentarza.
CBA wchodzi z kontrolą
Co ciekawe, prawie w tym samym czasie, do magistratu w Inowrocławiu, weszli z kontrolą funkcjonariusze CBA. Od 2002 r. prezydentem tego miasta jest ojciec posła - Ryszard Brejza. - Funkcjonariusze wszczęli kontrolę procedur w przedmiocie udzielania i realizacji zamówień publicznych. Przewidywany termin zakończenia czynności kontrolnych to połowa stycznia 2018 r. Kontrola prowadzona jest w Wydziale Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej – informował „Gazetę Pomorską” Piotr Kaczorek z CBA. Wczoraj ustaliliśmy, że w najbliższym czasie w inowrocławskim Ratuszu mają pojawić się...kontrolerzy z MON. Kontrola ma być stricte formalna. Nie da się ukryć jednak, że następuje tuż po kontroli CBA. Zbieg okoliczności?
Kto sieje wiatr...
- Ja jestem historykiem z wykształcenia. I znam podobne przypadki z doświadczenia, w różnych państwach autorytarnych. A moja pamięć sięga jeszcze okresu PRL-u... Ktoś chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, a mianowicie uderzyć w mojego syna, który uderza w PiS i robi to skutecznie. A z drugiej strony we mnie, czyli osoby, która w środowisku samorządowym nie jest osobą anonimową – mówi nam prezydent Ryszard Brejza. Prezydent komentuje również list z pogróżkami pod adresem jego i syna. - Kto sieje wiatr, ten zbiera coś bardziej groźnego. To bardzo niebezpieczny w Polsce mechanizm, polegający na szczuciu przeciwnika politycznego. Kto nie jest swój, ten jest wrogiem. Zgodnie ze słowami lidera PiS: mamy dwa sorty dzisiaj w Polsce. Ja mam to szczęście, że zaliczam się do tego drugiego sortu... – mówi nam Ryszard Brejza.
Opozycja krytykuje, syn broni
Innego zdania są jego polityczni przeciwnicy. A dokładniej samorządowcy w Radzie Miasta w Inowrocławiu. – To mit i robienie osobą posła tarczy obronnej dla prezydenta. Uważam, że Ryszard Brejza po prostu nie spełnia się w roli prezydenta – mówi w rozmowie z portalem natemat.pl radny SLD Andrzej Kieraj. W obronie prezydenta Inowrocławia staje jego syn, poseł Krzysztof Brejza. - Zmasowany desant wielu służb podległych PiS na Inowrocław jest zwykłą nagonką związaną niestety z moją pracą w komisji śledczej. Wiadomo, że samorządy, w których rządzą ludzie niezależni, a takim jest mój ojciec, powinny albo się przystosować do PiS i pracować na ich rzecz, albo powinny zostać zniszczone. Próbę niszczenia właśnie obserwujemy. Jedno jest pewne – ani takimi działaniami, ani innymi restrykcjami PiS nie złamie niezależnych samorządowców – mówi nam poseł Brejza.
Zobacz: TAJEMNICZA dymisja wiceszefa BOR. TYLKO U NAS!
Sprawdź: Firma billboardowa u adwokatów PiS
Dowiedz się: Szydło dała zarobić swoim KUMPLOM