KS LEMAŃSKI

i

Autor: Andrzej Lange KS LEMAŃSKI

Ks. Lemański IMPERTYNENCKO o Szydło: Łże jak bura s**a

2017-08-30 16:16

Premier Beata Szydło udzieliła wywiadu "Gazecie Polskiej". Uderzyła w nim delikatnie m.in. w Andrzeja Dudę, mówiąc: - Uważam, że w kwestii zmian w sadownictwie to rząd ma rację. Dodała przy tym, że według niej protesty przeciwko proponowanej reformie sądownictwa nie były "spontaniczne". Słowa te nie spodobały się kontrowersyjnemu ks. Wojciechowi Lemańskiemu, który w mocnym wpisie na swoim Facebooku napisał: - Powiem o tej nieporadnej, zakompleksionej i mijającej się z prawdą na każdym kroku kobiecie słowami byłego marszałka Dorna – łże jak bura suka.  

Szydło w wywiadzie podkreśliła, że w jej opinii protesty przeciwko formie sądownictwa "to była dobrze wyreżyserowana i dobrze opłacona akcja, mająca na celu uderzyć w Polski rząd". Wypowiedź ta rozsierdziła ks. Lemańskiego, który rozpoczął swój wpis słowami: - Do tej wypowiedzi traktowałem panią premier jako niezbyt zdolną, pozbawioną inwencji kobietę, którą prezes postawił na ważnym państwowym odcinku, który ją po wielokroć przerasta. Zdolna na swój sposób jest, to znaczy jest zdolna uzasadnić każde, najgłupsze nawet posunięcie swoich ministrów, którzy ostentacyjnie pokazują jej, że ta pani w tym rządzie nie ma nic do powiedzenia.

Następnie kontynuował on: - Wszak oni mają innego zwierzchnika i wie o tym każdy w tym kraju, jak i zagranicą. Powtarza więc niczym zdarta płyta slogany i banialuki przysłane przez "naczelnika". Można by napisać - sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało. Ale skoro zdecydowała się ta marionetka, która porażkę nazywa zwycięstwem, niedorajdę - geniuszem, tchórza spod Smoleńska - reformatorem polskiej armii, a niedouczonym prawnikom pozwala demontować polski system sądownictwa.

Na koniec mocno dodał: - Skoro ta osoba zdecydowała się tysiącom ludzi, którzy wyszli na ulice i place polskich miast i miasteczek by stanąć w obronie niezależności sądów - zdecydowała się publicznie napluć w twarz i oskarżyć nas o to, że protestowaliśmy wtedy za pieniądze i pod czyjeś dyktando to powiem o tej nieporadnej, zakompleksionej i mijającej się z prawdą na każdym kroku kobiecie słowami byłego marszałka Dorna – łże jak bura suka.

 

Ostatecznie jednak, po reakcji innego duchownego ks. Lemański edytował zakończenie wpisu. Jak sam przyznał: -  ... i pod czyjeś dyktando (ojciec Kramer napisał do mnie i przekonał do zmiany zakończenia tego tekstu) To powiem głosno i wyraźnie - nikomu, nawet pani premier nie wolno rzucać bezpodstawnych oskarżeń na tysiace protestujacych przeciwko polityce tego rządu.

Słowa księdza spotkały się z powszechną krytyką, m.in. przez dziennikarza "Sieci prawdy":