Kosiniak-Kamysz: Pozytywne skutki 500 plus

"Super Express": - Za co pochwaliłby pan rządzących jako opozycjonista za mijający rok?

Władysław Kosiniak-Kamysz: - Wprowadzony jeszcze w 2016 r. program 500 plus był szalenie ważnym ruchem PiS. I właśnie w mijającym roku można było ocenić jego pozytywne skutki. To nie jest może dla nas zaskoczenie. Przypomnę, że PSL głosował za tym projektem jako jedyna partia opozycyjna. Bardzo się cieszę, że mogliśmy pomóc wielu polskim rodzinom, bez względu na podziały polityczne.

- Co nie udało się wam, opozycji?

- Podsumowując działania opozycji, muszę wspomnieć o Pawle Kukizie. W momencie, gdy Kukiz wszedł do polskiej polityki, miałem mieszane uczucia. Zastanawiałem się, co z tego wyniknie. Po dwóch latach przebywania w towarzystwie ugrupowania Kukiz'15 oraz samego Pawła Kukiza muszę przyznać, że moje obawy okazały się nieuzasadnione. Bardzo nas zjednoczyły poglądy dotyczące polityki, ale nie tylko. Podoba mi się pomysł Kukiza o sędziach pokoju. W tym punkcie nasze poglądy są zbieżne. Według mnie wprowadzenie tego postulatu byłoby prawdziwą reformą wymiaru sprawiedliwości.

- A reszcie opozycji?

- Jeszcze chwilę o Kukizie. Z Pawłem Kukizem łączą nas też poglądy na tematy historyczne. Szczególnie prawda o rzezi na Wołyniu, która w moim przekonaniu jest bardzo istotna. Żaden z nas, poruszając tę kwestię, nie chciał być przeciwko Ukrainie czy Ukraińcom. W tym przypadku chodzi o domaganie się o to, by pamięć o tamtych dniach została zachowana. Dodatkowym atutem Pawła Kukiza jest to, że jest człowiekiem naturalnym. Czasem jego szczerość może być nieprzewidywalna i zaskakująca, ale w tym także jest urok. Dobrze, że w polskiej polityce jest frakcja Kukiz'15. A co do reszty opozycji, to cóż... następny rok będzie na pewno lepszy.

Zobacz także: Paweł Kukiz KOMENTUJE: 500 plus to nadanie godności biednym