Zapowiadany na koniec września kongres PiS został przełożony ze względu na trudną sytuację w kraju. – Z uwagi na sytuację popowodziową w południowo-zachodniej Polsce i fakt, iż wielu naszych parlamentarzystów, działaczy i sympatyków jest osobiście zaangażowanych w usuwanie katastrofalnych skutków, Kongres został przełożony – informował wcześniej Rafał Bochenek, rzecznik partii.
Sobotni kongres, który rozpoczął się w południe jest połączony z Radą Polityczną PiS-u. W części otwartej głos zabierają prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz były premier Mateusz Morawiecki. Część jawną konwencji rozpoczęto uroczystym odśpiewaniem „Mazurka Dąbrowskiego”. Po tym głos zabrał prezes PiS:
Obradujemy w czasie, kiedy nie nasza partia tylko Polska, stanęła przed wyzwaniem, którego nie było od 1989 roku, a także i wcześniej, uczciwie mówiąc. Wyzwaniem, które odnosi się do naszej demokracji, naszej praworządności, suwerenności, do naszych szans rozwojowych, do tego wszystkiego, co kształtuje nasz byt narodowy i szanse naszych obywateli – na przyszłe i dobre życie, tych pokoleń które są dojrzałe, które są młode, ale i takich, których dziś nie ma.
– Ktoś może powiedzieć, że przesadzam (...) Ale jesteśmy tutaj elitą naszej partii, ale także elitą narodu – stwierdził Kaczyński i podkreślił, że za obecnych rządów jego zdaniem "została zaatakowana polska demokracja".
– Została zaatakowana nasza demokracja, wszelkie reguły naszej praworządności, została zaatakowana sfera praw już ne tylko obywatelskich, ale także prawa człowieka, prawa pracownicze, a także instytucje, które zgodnie z ustrojem ustalonym w konstytucji z 1987r. tworzą pewną równowagę polityczną między władzami, które korzystały z pewnej niezależności – ta była z kolei gwarantowana niepodważalną kadencyjnością – mówił Jarosław Kaczyński.
Według Kaczyńskiego to zostało dziś „złamane”. Polityk stwierdził, że zostało zakwestionowane także bezpieczeństwo Polski – "na dwa sposoby". Mówił, że chodzi m.in. o bezpieczeństwo wewnętrzne – czyli bezpieczeństwo tyczące się obywateli, a także bezpieczeństwo narodu, jako państwa.
Zaatakowana została nasza oświata, a także kultura. Zaatakowany został kościół oraz nasze szanse rozwojowe, w tym finanse publiczne. Zaatakowane zostało polskie rolnictwo, zaatakowany został polski interes narodowy i polska Suwerenność! – wymieniał Kaczyński.
Polityk przyznał, że największym przykładem takiego "ataku" było zabranie PiS-owi państwowych środków, które partia miała otrzymać w ramach subwencji. Stwierdził, że była to akcja "całkowicie bezprawna".
Nawiązał też do partii premiera Donalda Tuska, która jego zdaniem jest formacją zewnętrzną, bo jak podkreślił prezes PiS – "nie zostałaby stworzona bez wsparcia ze strony Niemiec".
Listen on Spreaker.