Kierwiński ujawnia kulisy zaproszenia Tuska do debaty. „Tchórz, nic więcej”

2022-11-02 8:45

Gościem „Expressu Biedrzyckiej” był przewodniczący Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński. Rozmowa zaczęła się od problemów z węglem, z jakimi boryka się Polska, jednak szybko zeszła na temat zaproszenia lidera PO Donalda Tuska na debatę do TVP. Ujawnił kulisy zaproszenia i nie zostawił suchej nitki na prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim.

Marcin Kierwiński nie krył w rozmowie z Kamilą Biedrzycką nie krył swojego oburzenia formą, w jakiej miała się odbyć debata Donalda Tuska i premiera Mateusza Morawieckiego na antenie TVP. Według niego to, co mogło się wydarzyć, miało w ogóle nie przypominać debaty, a politycy dostali zdecydowanie niesprawiedliwy podział czasu na udzielenie swoich wypowiedzi. - Tusk nie miał rozmawiać w studiu z Morawieckim, bo żadnego takiego zaproszenia nie było. Zaproszono pana Donalda Tuska, żeby wziął udział w programie, (…) miał mieć około 12 minut, a po nim występować miał przez 40 minut pan Morawiecki – zdradził polityk. Marcin Kierwiński podkreślił, ze Donald Tusk od dawna zabiega o debatę nie z premierem, ale z samym prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Według niego szef rządu nie jest dobrym rozmówcą dla lidera PO. - Pan premier Tusk powiedział jasno: jest gotowy na debatę z Kaczyńskim. To Kaczyński jest liderem obozu politycznego. Debatowanie z pacynką Kaczyńskiego, czyli z panem Morawieckim, jest kompletnie bezzasadne. Przecież Morawiecki nie ma nic do powiedzenia nawet we własnym rządzie (…) – oznajmił. Polityk zaapelował także wprost do byłego wicepremiera, a przy okazji wbił mu szpilę. - Panie prezesie Kaczyński, proszę nie chować się za Telewizję Publiczną, za pana Morawieckiego. Proszę przyjąć warunki pana Donalda Tuska, zgodzić się na debatę. Niech Kaczyński przestanie wreszcie uciekać. Ja wiem, że on tchórzostwo ma w swoim DNA. Kaczyński uciekł przed stanem wojennym pod kołdrę, uciekł z własnego rządu, gdy pojawiły się problemy i ucieka przed debatą z panem premierem Donaldem Tuskiem. Tchórz, nic więcej – grzmiał Marcin Kierwiński. - Ja rozumiem, że ma traumę spotkań z Donaldem Tuskiem. Rozumiem, że dostał lanie podczas ostatniej debaty w 2007 roku (…), ale Polska ma prawo oczekiwać debaty liderów – skwitował.

[EXPRESS BIEDRZYCKIEJ] Marcin Kierwiński uderza w Kaczyńskiego! "Tchórz, nic więcej"
Sonda
Czy debata Tusk-Kaczyński powinna dość do skutku?