Karetka nie wyjedzie do pacjenta?

Ministerstwo Zdrowia nas oszukało - mówią wprost ratownicy medyczni. Po ubiegłorocznych protestach mieli obiecane 400 zł podwyżki od lipca i taką samą kwotę w drugiej transzy od stycznia. Rząd nie znalazł jednak pieniędzy na wypłatę dodatków do pensji dla wszystkich ratowników. Podwyżek nie dostało ok. 5 tys. z nich. W czwartek ich przedstawiciele spotkali się z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim (46 l.), ale do porozumienia nie doszło. Szykują się więc do protestu. - Nie możemy odmówić wyjazdu do chorych, ale możemy, podobnie jak wcześniej rezydenci, nie zgodzić się na branie dodatkowych dyżurów i pracę w nadgodzinach. I tak zamierzamy zrobić. Bardzo łatwo możemy w ten sposób sparaliżować ratownictwo medyczne. Szacujemy, że nawet co drugi ambulans nie wyjedzie do chorych - zapowiada Roman Badach-Rogowski z Komitetu Protestacyjnego Ratowników Medycznych.

Ratownicy czekają na kolejny ruch ze strony ministra zdrowia. Łukasz Szumowski obiecał im, że w przyszły piątek przedstawi projekt przepisów, które zobowiążą szpitale do wypłaty podwyżek z wyrównaniem. - Ministerstwo pracuje nad trzema wariantami rozwiązań prawnych. Chcemy zaproponować najlepszy - zapewnia Krzysztof Jakubiak, rzecznik resortu zdrowia.