Beata Szydło prawie się zagotowała, gdy w Sejmie broniła nagród dla ministrów, a do opozycji wołała: - Ministrowie i wiceministrowie w rządzie PiS otrzymywali nagrody za ciężką, uczciwą pracę! I te pieniądze im się po prostu należały! - grzmiała. Po jej ostrym wystąpieniu donoszono, że miało się ono nie podobać Jarosławowi Kaczyńskiemu. A do tego prezes Prawa i Sprawiedliwości miał zezłościć się na byłą premier. W poniedziałek odbyła się gala nadania nagrody Ruchu Społecznego im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którą to otrzymał premier Mateusz Morawiecki.
Na uroczystości obecny był szef PiS, który przez portal wpolityce.pl, został zapytany o doniesienia na temat relacji z Szydło. Okazuje się, że są one bardzo dobre: - Jestem w jak najlepszych stosunkach z panią premier Szydło! Na jutro jesteśmy zresztą umówieni na spotkanie. I dodał, że ostre wystąpienie byłej szefowej rządu bardzo mu się podobało:- Bardzo się cieszę, że wystąpiła w Sejmie i gratuluję jej tego.
Kaczyński wyjaśnił, że nie było go w czasie głośnego wystąpienia Szydło na sali sejmowej z powodów zdrowotnych: - Z powodu ataku alergii nie mogłem tam być, ale chętnie bym tego wysłuchał bo pamiętam jak to się działo, kiedy była premierem. Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I dodał:- I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż proszę pazurki.
Zobacz: AWANTURA w Sejmie! Szydło krzykiem tłumaczy się z nagród. Opozycja: Oddaj kasę!