Jak zdradził "Faktowi" ważny polityk partii Kaczyńskiego: - Gdyby wiedział (o chęci przyznania nagród w takiej wysokości przez byłą premier-red.), zablokowałby to, a tak to mamy ogromny kryzys. Beata Szydło miała nawet zostać ostro zrugana przez Kaczyńskiego. Zamiast jednak z pokorą przyjąć krytykę, obstawała przy swoim, czym jeszcze bardziej zezłościła prezesa.
Co więcej, ocenił on, że nieobecność Kaczyńskiego na expose szefa MSZ w Sejmie była "dyplomatycznym zachorowaniem", ponieważ już po kilku godzinach przybył on do Sejmu na partyjne spotkanie świąteczne. Na owym "jajeczku" nie było Szydło, która miała je zbojkotować, w przeciwieństwie do np. Mateusza Morawieckiego. Jak ocenił informator tabloidu: - Wszyscy w partii wiedzą już, że dni Czaputowicza jako szefa MSZ są policzone, a Szydło i Macierewicz na dobre wypadli z łask prezesa.
Zobacz także: AWANTURA w Sejmie! Szydło krzykiem tłumaczy się z nagród. Opozycja: Oddaj kasę!