„Pierwsza ofiara śmiertelna demokracji”? Kaczyński oskarża prokuraturę

i

Autor: Artur Hojny/Super Express „Pierwsza ofiara śmiertelna demokracji”? Kaczyński oskarża prokuraturę

Emocjonalne wyznanie

Kaczyński drży z niepokoju po śmierci Skrzypek: "Mam nadzieję, że jej mama jakoś przetrwa"

2025-03-18 11:15

Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Telewizji wPolsce24 nie krył emocji, gdy mówił o śmierci Barbary Skrzypek, swojej wieloletniej współpracowniczki. Trzy dni przed jej śmiercią przesłuchiwała ją prokurator Ewa Wrzosek. Jednak prezes PiS zwrócił uwagę nie tylko na samą tragedię, ale również na dramat matki Skrzypek, która straciła córkę.

„Mam nadzieję, że jej mama jakoś przetrwa” — powiedział Kaczyński, wyrażając obawy o to, jak starsza kobieta poradzi sobie po tak bolesnym ciosie.

Przesłuchanie, które "nie powinno się wydarzyć"

Prezes PiS w ostrych słowach skomentował okoliczności przesłuchania Skrzypek, sugerując, że sposób jego przeprowadzenia mógł mieć tragiczne konsekwencje.

„Pierwsza ofiara śmiertelna demokracji”? Kaczyński oskarża prokuraturę

„Wiedziałem, że nie dopuszczono adwokatów. Przez cały czas byłem w kontakcie, z jednym i drugim panem mecenasem. Byłem zdenerwowany, można powiedzieć, że się bałem o nią, nie w tym sensie, że coś powie, bo nie mogła nic powiedzieć, tylko dlatego, że jest w złym stanie. Odmówiono jej udziału adwokata. Wiedziała też o tym, kim jest ta pani - bardzo twarda aktywistka” — mówił, wyraźnie odnosząc się do prokurator Wrzosek.

„Wszystko mi przychodziło do głowy, tylko nie to, że odejdzie” - zaznaczył.

Ostatnie chwile Barbary Skrzypek zyskały jeszcze bardziej dramatyczny wymiar, gdy na jaw wyszły szczegóły jej rozmowy z Kaczyńskim. Jak sam przyznał, wiedział, że nie czuła się dobrze po przesłuchaniu. Nie przypuszczał jednak, że sytuacja jest aż tak poważna. Wspomina, że była zmęczona, ale w jej głosie słychać było coś więcej. Jakby poczucie niesprawiedliwości, rozczarowanie i frustrację wobec całej sytuacji.

„Telefonicznie rozmawiałem ostatnio, jak wyszła z tego przesłuchania. Powiedziała mi, że jedzie do domu, pan mecenas, który był z nią, ale który nie dostał się na przesłuchanie, ją odwoził i że się tak czuje, że porozmawiamy dopiero w poniedziałek" - wyznał wstrząśnięty Kaczyński.

Nie ma żadnej sprawy – polityczny teatr?

Kwestia tzw. „dwóch wież” od dawna stanowi punkt zapalny w debacie publicznej. Według Kaczyńskiego jest to wyłącznie polityczne narzędzie do atakowania jego środowiska. W jego ocenie zarzuty są całkowicie bezpodstawne. Cała sprawa została sztucznie rozdmuchana przez przeciwników PiS. Wskazuje również, że to nie pierwszy raz, gdy jego otoczenie pada ofiarą takich działań. Zdaniem Kaczyńskiego to element politycznej gry i nic więcej.

Barbara Skrzypek przez dekady była postacią, która pełniła kluczową, choć dyskretną rolę w zapleczu politycznym Prawa i Sprawiedliwości. W partii cieszyła się ogromnym szacunkiem. Była nie tylko lojalną współpracowniczką, ale także osobą, która swoją obecnością tworzyła pewien niepowtarzalny klimat. Jej dyskrecja i oddanie sprawie sprawiały, że wielu traktowało ją jak instytucję samą w sobie.

Wielu wspominało ją jako osobę, która znała wszystkich i przez wszystkich była znana. Potrafiła zadbać o porządek i sprawność działania wewnętrznych struktur partii. Często niepostrzeżenie rozwiązywała problemy, zanim jeszcze stały się widoczne. Zyskała reputację osoby godnej zaufania. Kogoś, kto nigdy nie działał na własną rękę. Jednocześnie miała nieoceniony wpływ na funkcjonowanie całego środowiska. Jej odejście pozostawiło po sobie pustkę, której, jak wielu uważa, nikt już nie będzie w stanie wypełnić. Przede wszystkim w życiu prezesa PiS.

W wywiadzie nie zabrakło również odniesień do sytuacji politycznej. Zdaniem Kaczyńskiego, to nie jest tylko atak na PiS. To część większego planu.

"Ja bym niczego przy inwencji tych ludzi nie wykluczył. Oni są realizatorami zewnętrznego planu. Ma powstać państwo europejskie, niektórzy je nazywają IV, a inni V Rzeszą. (…) To jest tak, że dla Polski to będzie oznaczało to, że ta nasza niepodległość będzie „incydentem” (…). Ten okres ma się skończyć, my mamy być pozbawieni możliwości decydowania we wszystkich najważniejszych sprawach (…). To jest po prostu najgorsze nieszczęście, jakie może nas spotkać, zarówno w wymiarze narodowym (…), ale też nieszczęście dla każdego, nawet dla tych, którzy tak nie myślą. Polska będzie eksploatowana. Każdy, kto nie chce się temu przeciwstawić, to nie tylko nie jest patriotą, ale jest także - można powiedzieć - bardzo niemądry (…). To tylko dla garstki takich zadeklarowanych zdrajców, już najgorszych kanalii, to będzie korzystne" - zakończył wywiad wzburzony.

Poniżej galeria zdjęć z manifestacji Kaczyńskiego pod gmachem prokuratury.

Polityka SE Google News
KACZYŃSKI: TO PIERWSZA OFIARA DEMOKRACJI WALCZĄCEJ!
Sonda
Czy uważasz, że śmierć Barbary Skrzypek miała związek z przesłuchaniem przez prokuraturę?