Śmierć Barbary Skrzypek po przesłuchaniu? „Związek między tymi wydarzeniami jest oczywisty”
Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego i kluczowa postać w strukturach Prawa i Sprawiedliwości, zmarła w dramatycznych okolicznościach po pięciogodzinnym przesłuchaniu. Kaczyński nie ma wątpliwości, że to nie był przypadek.
Ujawniono przyczynę śmierci Barbary Skrzypek. Co lekarz wpisał w akt zgonu?
– Kiedy wyszła po przesłuchaniu, nie mogła oddychać – relacjonował prezes PiS przed budynkiem prokuratury.
– Na szczęście obok niej był jej adwokat, który odwiózł ją do domu. I później już zaczęły się kłopoty ze zdrowiem. No i w końcu nastąpiła śmierć - dodał.
Kaczyński oskarża prokurator Ewę Wrzosek
Zdaniem Kaczyńskiego, główną odpowiedzialność za tę tragedię ponosi prokurator Ewa Wrzosek. To jej udział w sprawie Skrzypek miał być „kluczowym czynnikiem”, który doprowadził do dramatycznego finału.
– Pani prokurator Wrzosek, skrajnie upolityczniona osoba, która mówi o zemście, nie powinna nigdy zajmować się tą sprawą. A jednak to ona przesłuchiwała Barbarę Skrzypek i to ona doprowadziła do jej śmierci - powiedział Kaczyński.
Słowom lidera PiS przysłuchiwała się… sama Ewa Wrzosek, która wyszła przed budynek tuż przed jego wystąpieniem. Nie padły między nimi żadne słowa, ale napięcie było wyczuwalne.
Kaczyński uderza w rząd: „Nie ma demokracji, nie ma państwa prawa”
Wystąpienie Kaczyńskiego było czymś więcej niż tylko emocjonalnym pożegnaniem wieloletniej współpracowniczki. Stało się politycznym oskarżeniem wobec obozu rządzącego.
– My tej sprawy nie zostawimy. Będziemy dążyć do jej wyjaśnienia do końca, by stała się elementem tej wielkiej walki, która dziś toczy się w Polsce. Nie ma dziś państwa prawa, nie ma także demokracji - kontynuował Kaczyński.
Kaczyński wprost oskarżył obecne władze o „stworzenie atmosfery represji”, która jego zdaniem doprowadziła do śmierci Skrzypek.
– To, co zrobiła prokuratura, to skandal pod każdym względem – grzmiał. – Ludzie są zastraszani, aresztowani, przesłuchiwani jak w najgorszych czasach. A teraz mamy pierwszą ofiarę tego systemu - stwierdził.
Jego zdaniem, sprawa Skrzypek to tylko wierzchołek góry lodowej, a działania obecnej władzy mają na celu całkowitą eliminację politycznych przeciwników.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiada kroki prawne
Kaczyński nie zamierza ograniczać się do słów. Zapowiedział, że PiS złoży wnioski „dyscyplinarne i karne” wobec osób, które prowadziły śledztwo i – jego zdaniem – ujawniały informacje w sposób nieuprawniony.
– To nie może pozostać bez odpowiedzi. Nie będziemy milczeć, gdy nasi ludzie są zastraszani i nękani politycznie.
Opozycja komentuje te słowa jako „celową próbę destabilizacji sytuacji w kraju” i „przepis na polityczny konflikt, który jeszcze bardziej podzieli Polaków”. Jednak dla Kaczyńskiego sprawa jest jasna: rząd ma krew Barbary Skrzypek na rękach i musi za to odpowiedzieć.
Czy sprawa Skrzypek stanie się symbolem nowej politycznej wojny?
Polityczna temperatura wokół tej sprawy rośnie. PiS już teraz mobilizuje swoich zwolenników, twierdząc, że Skrzypek padła ofiarą „systemowych represji”. Rząd odpiera zarzuty, wskazując, że przesłuchania były zgodne z prawem, a oskarżenia Kaczyńskiego to próba wykreowania męczennika politycznego.
Jedno jest pewne. Sprawa Barbary Skrzypek nie zniknie szybko z politycznej agendy. Może stać się jednym z najważniejszych punktów nowej strategii PiS i narzędziem do mobilizacji elektoratu. Tylko czy Polacy rzeczywiście uwierzą, że mają do czynienia z „pierwszą ofiarą śmiertelną demokracji”?
